AMB Consulting: Komentarz poranny

Nawet wysoki odczyt PKB w III kwartale, który jest drugim przybliżeniem tej figury nie powinien wywołać entuzjazmu, szczególnie że w IV kwartale spodziewane i prognozowane przez FED jest znaczne spowolnienie dynamiki rozwoju gospodarczego. Uwagę inwestorów może przykuć publikacja Beżowej Księgi w środowy wieczór, comiesięcznego raportu FED o stanie gospodarki, jednak jak już wcześniej zostało wspomniane wiele informacji może tylko potwierdzić złą sytuację amerykańskiej gospodarki. To na co warto będzie zwrócić również uwagę w tym tygodniu to będzie między innymi kondycja gospodarki europejskiej, gdzie widać coraz wyraźniejsze symptomy spowolnienia, które w może w przyszłym roku zmusić EBC do zmiany charakteru restrykcyjnej dotychczas polityki monetarnej, pomimo utrzymującej się wysokiej presji inflacyjnej. Jest to jeden z trzech warunków, które muszą zostać spełnione, żeby nastąpiło wyraźniejsze odreagowanie deprecjacji dolara wobec wspólnej waluty. Drugim już niemal pewnym spełnienia jest rozpoczęcie cięć kosztów pieniądza na Wyspach Brytyjskich co wydaje się być jedynie kwestią najbliższych trzech – czterech miesięcy. Trzeci warunek (co najmniej zaprzestanie obniżania stóp procentowych zza Oceanem) również jest bardzo prawdopodobny, gdyż już teraz część członków FED ostrzega rynek przed zbyt wygórowanymi oczekiwaniami co do dalszego luzowania polityki monetarnej. Jeśli nawet szef FED Bernanke ulegnie presji inwestorów, to prędzej lub później rosnąca presja inflacyjna wymusi na władzach FED bardziej restrykcyjne decyzje.

EURUSD pod wpływem danych zza Oceanu może ponownie próbować testów okolic ceny 1,50 USD za jedno euro. Jednak jeśli publikowane w tym tygodniu dane z Eurolandu ponownie okażą się gorsze od przewidywań to może być to impuls do wędrówki eurodolara niżej na południe do poziomów z przedziału 1,4615 – 1,4730.

Rynek krajowy

Złotówka w minionym tygodniu pozostawała słaba szczególnie w stosunku do euro, pomimo wyraźnego i dynamicznego ruchu pary EUR/USD na północ. Spowodowano to było utrzymującą się światową awersją inwestorów do ryzykownych transakcji na rynkach rozwijających się. Kapitał zagraniczny uciekał między innymi z naszego kraju a nadal umacniający się japoński jen wskazuje na fakt, że tendencja ta może zostać utrzymana, co zmniejszy pozytywny wpływ danych z polskiej gospodarki. Publikowane w tym tygodniu figury dotyczące październikowej sprzedaży detalicznej czy stopy bezrobocia oraz dynamiki PKB w III kwartale 2007 roku mają być w większości lepsze od poprzednich a środowa podwyżka kosztów pieniądza przez RPP po dwudniowym posiedzeniu jest niemal pewna. Taki układ czynników powinien sprzyjać sile złotówki, jednak najistotniejszy będzie ponowny wzrost apetytu na ryzyko wśród inwestorów zagranicznych, co w bieżącej sytuacji gospodarek światowych jest mało prawdopodobne w krótkim terminie.

USDPLN cena 2,4580 PLN za jednego dolara nadal pozostaje ważnym i silnym wsparciem a nadal bardziej prawdopodobne wybicie się tej pary powyżej poziomu 2,50 otworzy jej drogę na północ. Zakres tej korekty nadal może sięgnąc poziomów z przedziału 2,54 – 2,56.

EURPLN w najbliższych tygodniach spodziewamy sie kontynuacji ruchu tej pary na północ w kierunku poziomów 3,70 – 3,72. Powrót notowań poniżej 3,67 należy wykorzystać do zakupów.