AMB Consulting: Komentarz poranny

Popołudniu inwestorzy skupią swoją uwagę na danych z amerykańskiego rynku nieruchomości gdzie nie widać końca kryzysu oraz poznają majowy indeks nastrojów konsumentów Uniwersytetu Michigan. Te ostatnie mogą ulec chwilowej poprawie ze względu na ulgi podatkowe jakie ostatnio wprowadził amerykański rząd. Jednak przed USA jeszcze długa droga do odbudowania pełnego zaufania konsumentów i widocznej poprawy sytuacji gospodarczej. Najgorszy wpływ na taki stan rzeczy ma nadal pogarszająca się sytuacja na rynku nieruchomości a dzisiejsze informacje na temat liczby wydanych zezwoleń na budowę oraz rozpoczętych inwestycji budowlanych w kwietniu tylko ten kryzys potwierdzą. Dzisiaj podobnie jak w całym tygodniu najprawdopodobniej zabraknie impulsów, które mogłyby doprowadzić do wybicia się głównych par walutowych z obecnej konsolidacji.

Rynek polski.

Dzisiejszy kalendarz polskich danych makroekonomicznych jest pusty jednak inwestorów czeka bardzo ciekawy, pod względem informacji makroekonomicznych z naszej gospodarki, przyszły tydzień. Poznamy kwietniową dynamikę płac i zatrudnienia oraz odpowiedź na pytanie czy marcowy gwałtowny spadek tempa produkcji przemysłowej był jednorazowy czy jest sygnałem zbliżającego się spowolnienia. Złotówka powróciła w tym tygodniu do bardzo silnego trendu aprecjacyjnego i sytuacja taka może się utrzymać również w przyszłym tygodniu. Najbliższe wyraźniejsze odreagowanie jest naszym zdaniem możliwe w okresie wakacyjnym.

ANALIZA TECHNICZNA

EURUSD

Notowania EUR/USD nie przejawiają większych chęci do powtórnego wyjścia poza górne ograniczenie kanału. Każdy wzrost jest niwelowany i rysuje czarną świecę. Prognozuje się , że kurs będzie trzymał się blisko górnego ograniczenia kanału i powoli rósł. Aby jednak to nastąpiło musi zostać przełamany opór na poziomie 1,5589.

Scenariusz spadków jest mało prawdopodobny w najbliższym czasie i tylko bardzo silny impuls w postaci słabych danych z Europy lub zaskakująco pozytywnych danych ze Stanów może do tego doprowadzić.

Z tego też powodu aktualna konsolidacja może potrwać aż do kolejnego posiedzenia FED, gdyż to właśnie decyzje dotyczące polityki monetarnej mogą być impulsem do zmian sytuacji.

USDPLN

Kurs USD/PLN po dotarciu do poziomu 2,1253, który stanowił 161,8% rozwinięcia poprzedniej fali spadkowej zaczął odreagowywać spadki. Skala dotychczasowego odreagowania wyniosła ok 1000 punktów.

Przewidywane są spadki aż do dolnego ograniczenia kanału, co będzie w okolicach 2,05-2,04. Aby to nastąpiło eurodolar musi przebić się na poziomy powyżej 1,6.

EURPLN

Obecnie jesteśmy świadkami powrotu do spadków. Przewidywana jest kontynuacja spadków do poziomu 3,34-3,32.

Zaleca się obserwacje siły euro na parach EUR/USD, EUR/GBP. Będą nam one ukazywały jak zmienia się siła nabywcza euro w stosunku do innych walut. Trzeba uważać, aby nie donieść złudnego wrażenia dużej mocy waluty wspólnej. W korelowaniu par trzeba pamiętać, że GBP i USD obecnie są w fazie deprecjacji.

GBPPLN

GBP/PLN po bardzo dynamicznym odreagowaniu powraca do spadków. Są one bardzo gwałtowne. Taka sytuacja wynika zarówno z siły złotówki, jak i słabości funta. Przewiduje się dalsze spadki, aż do poziomów 4,12-4,10.Po dotarciu do linii trendu może jednak nastąpić kilkuset punktowe odbicie, po czym skala spadków powinna następować z ograniczoną dynamiką.