W ubiegłym tygodniu amerykańskie indeksy ostro zniżkowały przełamując ważne wsparcia powiązane z tegorocznymi minimami, liniami trendu, jak również długoterminowymi średnimi ruchomymi.
W perspektywie tygodnia indeks Dow Jones Industrial Average stracił 5,8 proc. i kończył piątkowe notowania na poziomie 11 445 punktów, a indeks S&P 500 obniżył się o 7,2 proc. w okolice 1200 punktów. Najważniejsze indeksy dzieli od szczytów z przełomu kwietnia i maja dystans odpowiednio 12,5 i 11,6 proc. Obniżenie przez agencję S&P ratingu USA przełoży się najprawdopodobniej na kontynuację spadków, jednak wyprzedaże powinny w najbliższych dniach wyhamować ze względu na stopień wyprzedania rynku – wskaźnik RSI dla indeksu S&P 500 wynosi zaledwie 23,9 pkt, a w przypadku średniej Dowa kształtuje się an poziomie 26 pkt. Potencjalny zasięg odbicia indeksu amerykańskich blue chipów to okolice 11 700 punktów. O stopniu niepokoju wśród inwestorów świadczą wartości indeksu VIX, który od początku lipca podwoił swoją wartość i znajduje się na poziomie najwyższym od czerwca ubiegłego roku.
W cieniu kryzysu zadłużenia na peryferiach Eurolandu i limitu zadłużenia USA na Wall Street trwa sezon publikacji kwartalnych raportów – już ponad 400 spółek tworzących indeks S&P 500 zaprezentowało sprawozdania finansowe. Miały one średnio rzecz biorąc około 13 – proc. dynamikę przychodów i w porównaniu z drugim kwartałem ubiegłego roku zanotowały 16 proc. wzrost zysku netto. Blisko 75 proc. przedsiębiorstw było w stanie przewyższyć rynkowe oczekiwania. Jednak jeśli amerykańska gospodarka nadal będzie zwalniać, firmy przy słabnącej koniunkturze nie będą w stanie utrzymać tak dobrej dynamiki wyników finansowych.
W tym tygodniu oprócz wyników spółek, bardzo ważne pędzie jutrzejsze posiedzenie FOMC, na którym zapewne padną deklaracje wspierające nastroje na rynku zakładające wspieranie przez Fed amerykańskiej gospodarki poprzez kontynuację luźnej polityki monetarnej. W kolejnych dniach warto zwrócić uwagę na dane dotyczące sprzedaży detalicznej w lipcu oraz odczyt indeksu uniwersytetu Michigan oddający nastroje amerykańskich konsumentów. Na wartościach obu publikacji mocno zaważą z pewnością ostatnie polityczne konflikty dotyczące podniesienia limitu zadłużenia w USA.
Na rynkach europejskich na początku tygodnia przeważył optymizm wywołany przez informacje, że ECB będzie skupować obligacje Włoch i Hiszpanii. W rezultacie zdecydowanie drożały walory banków i o kilkadziesiąt punktów bazowych spadały rentowności dziesięcioletnich obligacji rządowych obu państw. Szczególnie mocno wzrastały indeksy na peryferiach Eurolandu: mediolański FTSE MIB rósł o 4,3 proc., madrycki IBEX 35 o 3,5 proc. Warszawski WIG 20 zwyżkował o 0,3 proc. i znajdował się w okolicach 2450 punktów. Parkiety Starego Kontynentu są bardzo mocno wyprzedane – najniższy wskaźnik RSI charakteryzuje indeks DAX (17,3 pkt), który na początku poniedziałkowej sesji oscyluje wokół kreski i sytuuje się w pobliżu 6200 punktów.
Źródło: Dom Maklerski TMS Brokers S.A.