Blisko cztery na pięć (78%) osób pracujących w normowanym czasie pracy zostaje po godzinach lub pracuje w weekendy – wynika z ankiety ING Banku Śląskiego. Co więcej, ponad połowa z tych osób (57%) przyznaje, że zostaje w pracy dłużej kilka razy w tygodniu.
Dlaczego poświęcamy na pracę czas normalnie służący do odpoczynku? Czy to kwestia przymuszenia czy własnego wyboru? A może niskiej wydajności? Nie zawsze można dowolnie wybierać, ile chcemy pracować. Ograniczenie działa jednak silniej w jedną stronę – pracownik pełnoetatowy jest zobowiązany być w pracy w wymiarze odpowiadającym pełnemu etatowi. Co najmniej. Może przecież przesiadywać w niej dłużej. Jeżeli jest za ten czas jest wynagradzany, to można mówić o dobrowolnej decyzji o pozostawaniu po godzinach. Jeśli nie, to mówimy o przymusie (zgoda na dłuższą pracę za utrzymanie zatrudnienia) lub niskiej wydajności. Warto w tym miejscu jednak zauważyć, że zgodnie z danymi GUS nasza wydajność (mierzona jako produkcja przypadająca na jednego zatrudnionego w sektorze przedsiębiorstw) rosła w ostatnich miesiącach o średnio 6-8% w skali roku.
To samo pytanie zadaliśmy naszym klientom na przełomie lutego i marca 2009 roku. Wyniki były bardzo zbliżone do wyników obecnej ankiety – 74% respondentów deklarowało pracę po godzinach lub w weekendy, i tak jak teraz ponad połowa z nich (55%) przyznała, że zostają nawet kilka razy w tygodniu. Czy w międzyczasie zmieniły się nastroje pracowników? Według badania ankietowego Komisji Europejskiej wśród polskich konsumentów, oczekiwania odnośnie zmian poziomu bezrobocia są teraz lepsze niż na początku 2009 roku. Za to, nie poprawiła się od tego czasu ocena przyszłej sytuacji finansowej. Nie ma więc jednoznacznego wskazania czy Polacy pracują teraz pod mniejsza presją.
Powtarzalność wyników naszej ankiety przemawia na rzecz poglądu, że Polakom przedłużanie czasu pracy po prostu odpowiada (zakładając, że taki stan nie jest wymuszony relacjami panującymi w miejscu pracy). Albo patrząc na sprawę z drugiej strony – nie przeszkadza im, że ten czas nie jest spędzany w inny sposób. To może być sygnał, że niematerialne korzyści ze spędzania czasu poza pracą wyceniane są niżej niż to, co uzyskujemy pozostając dłużej u pracodawcy.
Większy szacunek do czasu wolnego można uzyskać lepiej nim gospodarując, ale to wymaga pewnego wysiłku – chodzi przecież o przejście z biernego wypoczywania w aktywne. Jeśli zostawanie w pracy po godzinach przerodziło się w nawyk (czy może nałóg?), to będzie to dodatkowa przeszkoda w przywróceniu wartości czasowi wolnemu. Pamiętajmy, że czas, tak jak pieniądze, jest naszym zasobem. Zarządzajmy nim tak, jak zarządzamy pieniędzmi nie pozwalając, żeby nasze pieniądze leżały odłogiem czy uciekały przez palce.
Ankieta została przeprowadzona w dniach 23.03 –30.03 br. wśród klientów ING Banku Śląskiego korzystających z systemu bankowości internetowej ING BankOnLine. Na pytanie uzyskaliśmy 25 849 odpowiedzi
Grzegorz Ogonek
Źródło: ING Bank Śląski