Automatyczne odrolnienie nie zwiększy liczby działek

– Nowelizacja nie zmieniła definicji gruntów rolnych i nadal są one traktowane jako grunty rolne. O tym, czy inwestor będzie mógł taką działkę wykorzystać pod budownictwo, decyduje więc plan zagospodarowania przestrzennego, a w przypadku jego braku decyzja o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu – wyjaśnia Jacek Bielecki, główny ekspert Polskiego Związku Firm Deweloperskich. Dodaje, że bez tych dokumentów budowa nadal nie jest możliwa. 
Osoba, która jest właścicielem działki rolnej w mieście i chce na niej wybudować dom, musi wystąpić więc do wójta, burmistrza lub prezydenta miasta o wydanie decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania. To dopiero wójt, burmistrz lub prezydent określi, na jakie cele może być ona wykorzystana. Jeżeli uzna, że budowa domu jest możliwa, to właściciel będzie mógł przystąpić do robót.  
Eksperci przypominają, że grunty rolne mogą być wykorzystane pod budownictwo dopiero po przeprowadzeniu ich podziałów i scaleń. 
Nowe przepisy skrócą jednak czas inwestycji na działkach rolnych. Do tej pory nawet jeżeli miejscowy plan zagospodarowania określał, że teren przeznaczony jest pod budownictwo, to właściciele musieli występować do marszałka województwa lub ministra rolnictwa (w zależności od klasy gruntu) o jego odrolnienie. Podobną procedurę musiały przejść osoby, które otrzymały decyzję o warunkach zabudowy. 
 
Jakie dokumenty wystarczą – od tego roku – do rozpoczęcia budowy? Dlaczego zdaniem pośredników nieruchomości nowe przepisy nie będą miały żadnego wpływu na ceny nieruchomości ? Czy będzie łatwiejszy obrót gruntami rolnymi ? 
 
Arkadiusz Jaraszek
Więcej: Gazeta Prawna 14.01.2009 (9) – str.10