Aż 62 proc. Polaków przynajmniej raz użyło odroczonej płatności. To najwyższy wskaźnik w Europie

fot. Shutterstock

Buy Now Pay Later (BNPL), czyli kup teraz, zapłać później, to stosunkowo nowy produkt na polskim rynku e-commerce. Polega na tym, że za zakupy dokonywane dziś płacimy dopiero po ustalonym czasie (z reguły 30-45 dni). Odroczona w ten sposób płatność nie wymaga prawie żadnych formalności, a jeśli kupujący zapłaci w terminie, nie płaci odsetek.

Taki model zakupów rozwinął się w czasie pandemii, sprzyja mu także obecna sytuacja gospodarcza i szalejąca inflacja, gdy z miesiąca na miesiąc spada wartość i siła nabywcza konsumenckich portfeli. Odroczona płatność pozwala nie tylko od razu cieszyć się zakupem, ale też zapłacić za niego mniej, gdy spada wartość pieniądza w czasie.

Usługa jest cyfrowa, dlatego doskonale się sprawdza przy płatnościach online i zdobywa coraz większy udział w rynku. A jak wynika z danych firmy konsultingowej Kearney, to właśnie Polacy są nacją najchętniej wybierającą taką formę płatności za zakupy. Podczas gdy z BNPL choć raz skorzystała już połowa Europejczyków kupujących w sieci, dla Polski ten odsetek wyniósł w zeszłym roku aż 62 proc. Za nami byli Szwedzi (58 proc.), niewiele mniej entuzjastów BNPL mieszka w pozostałych krajach skandynawskich. Na drugim biegunie znalazły się takie kraje jak Francja, Włochy, Czechy czy Austria, gdzie ten odsetek nieznacznie tylko przekraczał 30 proc.

– Polacy chętniej niż mieszkańcy większości krajów Europy Zachodniej kupują przez Internet czy aplikacje mobilne, używając najnowszych rozwiązań płatniczych. Transakcje przez kanały cyfrowe są w Polsce bardziej powszechne niż na przykład we Francji, Włoszech czy Holandii. Nic dziwnego więc, że popularność zyskała odroczona płatność, łącząca korzyści wynikające z darmowego kredytu z ogromną wygodą produktu całkowicie cyfrowego. Stąd w ofercie ZEN obecność odroczonych płatności Twisto, jako jednego z wiodących dostawców BNPL na rynek polski, czeski i słowacki. – komentuje Michał Bogusławski, Chief Commercial Officer w ZEN.COM.

Nowa metoda płatności poszerza dostęp do szybkiego finansowania zakupów online, co przynosi korzyści sprzedawcom: podnosi średnią wysokość rachunku i zmniejsza liczbę porzuconych koszyków zakupowych. Wprowadzenie odroczonej płatności sprawia, że konsumenci częściej decydują się na finalizację transakcji. Odsetek dokończonych zakupów zwiększa się o 1/3, a wartość zamówienia średnio o połowę. Według badania przeprowadzonego przez LendingTree, prawie 70% konsumentów przyznaje, że płacąc przy użyciu BNPL wydają więcej, niż gdyby musieli płacić za wszystko z góry.

– Z BNPL najczęściej korzystają osoby regularnie kupujące w sieci, czyli millenialsi oraz przedstawiciele generacji X. Sprzedawcy udostępniający odroczone płatności mogą liczyć nie tylko na wyższe obroty, ale też na większe przywiązanie do marki, likwidując „barierę wejścia” związaną z koniecznością natychmiastowej zapłaty – mówi Michał Bogusławski, CCO w ZEN.COM. –Ważnym elementem jest także bezpieczeństwo. Wielu klientów wciąż ma ograniczone zaufanie do e-commerce. Dzięki temu, że w przypadku BNPL to dostawca płatności opłaca zakupy, ewentualne ryzyko spada na niego, a nie na klienta.

W sierpniu Fundacja Rozwoju Rynku Finansowego jako pierwsza na rynku opublikowała dane dla sektora pożyczek BNPL. Sektor BNPL w czerwcu udzielił finansowania o wartości 95 mln zł. W tym samym okresie sektor tradycyjnych pożyczek udzielił finansowania o wartości 1,16 mld zł, a więc sektor odroczonych płatności stanowi ok 10 proc. całego rynku pożyczkowego. Warto zauważyć, że z tych dwóch form finansowania korzystają zupełnie różne grupy klientów. Podczas gdy średnia wartość pożyczki w firmie pożyczkowej to ok. 3600 zł, dla sektora BNPL jest ona ponad dziesięciokrotnie niższa i wynosi 315 zł, zaś 85 proc. tego typu pożyczek nie przekracza 500 zł.

W Polsce wybór opcji zapłacenia z opóźnieniem deklaruje dziś według różnych szacunków kilkanaście procent respondentów. Wartość tego rynku rośnie ok. 400 proc. w skali roku – szacuje Polski Instytut Ekonomiczny.

W 2021 r. światowy rynek BNPL wart był 125 mld dol., do 2030 r. osiągnie wartość 3268 mld dol.. A to oznacza, że w najbliższej dekadzie rosnąć będzie średnio o ponad 40 proc. rocznie. W 2021 r. zakupy finansowane BNPL stanowiły 2,9 proc. wartości światowego e-commerce, w 2025 roku ten udział wzrośnie do 5,3 proc. – wynika z raportu The Global Payments. Dla Polski te wskaźniki wynoszą odpowiednio 2,4 i 5 proc.

Powyższe dane pokazują, że rynek BNPL jest jedną z najszybciej rozwijających się gałęzi finansowania e-commerce i ten trend utrzyma się przez najbliższe lata zarówno w Polsce, jak i na świecie. Tymczasem przed nami najgorętszy okres w roku: świąteczne zakupy, które rozpoczynają się symbolicznie w Czarny Piątek, przypadający w tym roku 25 listopada i trwają aż do Bożego Narodzenia. Zaraz po Gwiazdce startują poświąteczne wyprzedaże, więc okazji do skorzystania z odroczonej płatności będzie bez liku.

Źródło: Zen.com