AZ Finanse: Pensje dziś (nie)ważne

Jak się okazało po fakcie spadek na warszawskim parkiecie był zdecydowanie przesadzony, bo ostatecznie indeksy europejskie i amerykańskie kończyły na plusach. Ten nasz czwartkowy „wybryk” będziemy nadrabiać dziś już od rana, co powinno zapewnić udane otwarcie.

Równie dobrą atmosferę rynki budowały w piątek. W czasie kiedy my świętowaliśmy pojawiła się dobra informacja z amerykańskiej gospodarki. Indeks NY Empire State wzrósł, co sugeruje że na razie rejonowi Nowego Jorku nie grozi pogrożenie się w recesji. Nie jest to wiele, ale popyt ostatnio nie potrzebuje dużo i chętnie korzysta z nadarzających się okazji aby podkreślić swoją siłę.

Dzisiejszy dzień, jak i cały tydzień, nie zapowiada się pasjonująco. Po długim weekendzie, poza nadrabianiem opóźnienia w stosunku do rynków światowych, co wykorzystają byki, żadna ze stron nie będzie dominująca. Później z impulsami będzie jeszcze gorzej. Jedynie na krótko uwagę krajowych inwestorów zwróci informacja o dynamice wynagrodzeń w Polsce. Wciąż przewiduje się jej utrzymanie na poziomie dwucyfrowym, ale odczyt wyższy będzie mieć znacznie tylko dla prognoz o podwyżce stóp procentowych, a nie dla giełdy.

Ostatnio jednak przy tak przewidywalnie „nudnych sesjach” byki chętnie wykorzystują szansę na zdobycie wyższych poziomów. Przy dobrej postawie Europy wzrosty są pewne, ale bez kapitału będzie to zaledwie przelewanie z pustego w próżne, które nie ma znaczenia w długim terminie. Jedyny plus z takiego zachowania to, że pompowanie indeksów pomaga zarabiać krótkoterminowym graczom, a analitykom odkrywać nowe poziomy wsparcia i oporów.