AZ Finanse: Ropa w dół, akcje w górę?

Inwestorom nie przeszkodziły we wtorek słabe wieści, które w ciągu dnia nadchodziły z Ameryki. Większa od spodziewanej strata amerykańskiego banku Wachovia jeszcze kilka dni temu wywołałaby może nawet kilkuprocentową falę spadków. Ale dziś pociąg z napisem „korekta” jest już rozpędzony i większą wagę inwestorzy przywiązują do dobrych, niż złych informacji. Taki jest przywilej trendów wzrostowych, nawet tych krótkich.

Nasza giełda we wtorek długo należała do awangardy najbardziej optymistycznych wśród europejskich parkietów. Dopiero po południu dołączyły do niej inne rynki. A to dzięki niespodziewanym wzrostom indeksów po otwarciu handlu w Nowym Jorku. Niemiecki DAX na koniec dnia był już 0,3 proc. na plusie, a paryski CAC zakończył dzień bez strat. Amerykańscy inwestorzy zakończyli dzień umiarkowanymi wzrostami cen, co daje szansę na kontynuację dobrej passy w Warszawie. Jeśli dobrze pójdzie, WIG20 ma szansę na przełamanie bariery 2600 pkt. (po zamknięciu handlu we wtorek brakowało do niej ok. 0,9 proc.).

Do kupowania akcji mogą zachęcić inwestorów na Starym Kontynencie nie tylko wzrosty na Wall Street, ale i spadek cen ropy naftowej, której kurs znalazł się poniżej poziomu 128 dolarów za baryłkę i w ciągu dnia stracił aż 4 dolary. Czarne złoto znalazło się najniżej od ponad półtora miesiąca, osłabiając obawy o światowy wzrost inflacji.