Dzień wcześniej premier Marek Belka mówił, że w bardzo dobrym 2004 roku aktywa systemu bankowego rosły zaledwie o 1 proc. szybciej niż nominalny PKB, co oznacza, że mamy jeszcze wiele rezerw i nasz system bankowy powinien rosnąć przez wiele lat.
Zdaniem L. Balcerowicza boom na kredyty hipoteczne byłby niemożliwy bez sprowadzenia inflacji do niskiego poziomu. Jego zdaniem możemy również oczekiwać dalszego zwiększania się roli produktów niebankowych i wzrostu konkurencji ze strony oddziałów banków zagranicznych, które będą prowadzić działalność transgraniczną. Szef NBP zwrócił uwagę, że sama relacja kredytów do PKB nie świadczy o tym, czy sektor bankowy jest mniej lub bardziej nowoczesny. Ważna jest także struktura i jakość portfela.
Z kolei prezes Citibanku Handlowego Sławomir Sikora postawił tezę, że być może oczekiwania wobec banków są zbyt wygórowane. W sytuacji słabego rozwoju alternatywnych źródeł finansowania panuje przekonanie, że tylko kredyt jest głównym sposobem pozyskiwania kapitału. Sikora przestrzegł przed wpadaniem bankowców w samozadowolenie. Podkreślił, że z badań przeprowadzonych przez instytut Pentor wynika, że ponad 80 proc, przedstawicieli sektora dobrze ocenia swoją działalność, ale wśród klientów pozytywną opinię ma tylko 40 proc., a 15 proc. respondentów ma złe zdanie o funkcjonowaniu banków – czytamy w „Gazecie Prawnej”.