„Pod koniec czerwca br. przewodniczący komisji Adam Hofman (PiS) powiedział, że procedura przesłuchania Michalskiego będzie skomplikowana, ponieważ przebywa on w areszcie. Jego zdaniem, Michalski może mieć wiedzę na temat nieprawidłowości w działalności organów, które zajmowały się nadzorowaniem polskiego systemu bankowego. Od przesłuchania Michalskiego komisja uzależniała też wezwanie na świadka b. prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego.” – czytamy.
„Wiesław Michalski był w latach 90. jednym z najbogatszych Polaków – jak donosiły media – związanym z podziemiem przestępczym. ‚Nasz Dziennik’ napisał, że Michalski miał w 1992 r. wręczyć Markowi Ungierowi (wtedy szef Juventuru, a w kolejnych latach szef gabinetu prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego) pół miliona dolarów łapówki za sprzedaż po zaniżonej cenie wrocławskiego Dworu Wazów i drugie tyle za pozostałe hotele należące do Juventuru. Ungier temu zaprzeczył.” – przypomina Gazeta.pl
Komisja śledcza ds. banków bada proces prywatyzacji Banku Śląskiego, który został przeprowadzony w 1993 r. Śledczy kwestionują wycenę akcji, którą uważają za zbyt niską. Z dotychczasowych zeznań wynika, że doradca prywatyzacyjny sugerował cenę ok. 20 zł za jedną akcję, resort finansów sprzedawał w 1993 r. akcje banku za równowartość obecnych 50 zł za walor, zaś w giełdowym debiucie w styczniu 1994 r. płacono za nie po 675 zł.