Black Friday i Cyber Monday – transakcje kartami się podwoiły, płacenie Blikiem wzrosło siedmiokrotnie w pięć lat

fot. PKO BP

Moda na zakupy w Black Friday i Cyber Monday nie przemija, lecz dynamicznie rośnie. Taki jest główny wniosek z analizy transakcji dokonywanych w tych dniach przez klientów PKO Banku Polskiego kartami debetowymi, kredytowymi oraz BLIKIEM w ostatnich pięciu latach. Od 2018 do 2022 roku liczba transakcji kartami w „zakupowe święta” prawie się podwoiła, a BLIKIEM wzrosła aż siedmiokrotnie.

Eksperci PKO Banku Polskiego przyjrzeli się liczbie transakcji wykonywanych w Black Friday i Cyber Monday od 2018 do 2022 roku. Rosnące liczby transakcji w poszczególnych latach pokazują, że konsumenci tłumnie odwiedzali w te dni sklepy, zarówno stacjonarne jak i internetowe. Zdaniem ekspertów PKO Banku Polskiego w tym roku prawdopodobnie będzie podobnie. Konsumentom w podejmowaniu decyzji zakupowych zapewne mogą pomóc nowe przepisy unijnej dyrektywy, ułatwiające porównywanie najniższej ceny w okresie ostatnich 30 dni, jak również widoczny trend wydłużenia czasu listopadowych promocji do całych „black” tygodni.

Według danych PKO Banku Polskiego wciąż wygrywają płatności kartami debetowymi i kredytowymi. Przykładowo – w Black Friday w roku 2018 klienci dokonali 1 mln 770 tys. takich transakcji, w ten sam dzień w roku 2020 – 2 mln 345 tys., a w 2022 roku – 3 mln 123 tys., czyli ich liczba prawie podwoiła się w badanym okresie. W przypadku transakcji BLIKIEM w Black Friday liczby są mniejsze, ale dynamika wzrostu bardziej imponująca. W 2018 roku w „Czarny Piątek” było zaledwie 154 tys. takich transakcji BLIKOWYCH, w 2020 – 562 tys., a w 2022 klienci banku wykonali ich 1 mln 40 tys., czyli nastąpił niemal siedmiokrotny wzrost. Z kolei płatności BLIKIEM w Cyber Monday wzrosły aż ośmiokrotnie – w 2018 roku było ich w PKO Banku Polskim 120 tys., w 2020 – 497,5 tys., a w 2022 już 959,5 tys..

– Wzrost transakcji w Black Friday i Cyber Monday zarejestrowanych w ostatnich latach w PKO Banku Polskim jest naprawdę imponujący. Widać, że nasi klienci chętnie korzystają z cyfrowych płatności, ale i oczekują rozwiązań pozwalających im w łatwy sposób kontrolować swoje wydatki oraz zarządzać budżetem domowym, co nierzadko jest sporym wyzwaniem. Jednocześnie na co dzień i w trakcie tradycyjnej listopadowo-grudniowej zakupowej gorączki, trzeba pamiętać o zasadach bezpieczeństwa. Warto kupować uważnie i poświęcić kilka minut na sprawdzenie sklepu, oferty i szczegółów transakcji, tak by zakupy były źródłem zadowolenia i satysfakcji, a nie ewentualnym powodem stresu i finansowej straty. Zakupowe łowy mogą być udane o ile w handlowej i internetowej dżungli nie damy się zaskoczyć drapieżnikom czyhającym na nasze pieniądze – podkreśla Edyta Tararuj, dyrektorka Biura Rozwoju Produktów w Departamencie Produktów Klienta Indywidualnego w PKO Banku Polskim.

Ważne zasady bezpiecznych płatności

Warto pamiętać że w przypadku zgubienia czy kradzieży karty, co może się zdarzyć w trakcie zakupowej gorączki, należy natychmiast ją zastrzec za pomocą aplikacji mobilnej IKO, serwisu internetowego iPKO albo przez infolinię – od momentu zgłoszenia utraty karty, bank przejmuje odpowiedzialność za nieuprawnione transakcje. Również w aplikacji kartę można też czasowo zablokować, a także zarządzać limitami (zmniejszać lub zwiększać je w razie potrzeby). Po każdej transakcji kartą, można też otrzymywać powiadomienia np. SMS-em, a podczas płatności w internecie, karta jest dodatkowo chroniona usługą 3D Secure, czyli potwierdzeniem transakcji w aplikacji mobilnej banku lub kodem otrzymanym w SMS i PIN-em do karty.

Podobne zasady bezpieczeństwa należy też zachować w przypadku utraty telefonu komórkowego, za pomocą którego dokonujemy płatności – cyfrową wersją karty płatniczej czy BLIKIEM. Należy to niezwłocznie zgłosić w banku – najszybciej przez infolinię.

Kartę, ale też smartfon, trzeba trzymać w bezpiecznym miejscu, szczególnie w miejscach publicznych jak galerie handlowe. Nie należy stosować tego samego PIN-u do wszystkich posiadanych kart i niebezpieczne jest przechowywanie zapisanego PIN-u w portfelu czy przyklejonego albo zapisanego na samej karcie. Przy zakupach online trzeba uważać na dwa rodzaje oszustw „na sklep internetowy” – pierwsze to całkowicie fikcyjny sklep, a drugie to podszycie się pod istniejącą markę. Warto zawsze dokładnie sprawdzać adres strony internetowej takiego sklepu oraz sprawdzić do kogo ta strona należy. To drugie można zweryfikować klikając w kłódkę lub znak graficzny na pasku przeglądarki po lewej stronie, aby odnaleźć informację na kogo został wystawiony certyfikat SSL. Samo wyświetlenie się znaku kłódki w adresie nie oznacza, że dana strona jest bezpieczna. Można też zweryfikować wiarygodność sklepu sprawdzając go w ogólnodostępnych rejestrach jak KRS i CEIDG oraz przeglądając opinie o nim. Warto pamiętać, że fałszywe oferty mogą promować podróbki albo służyć do wyłudzenia poufnych danych klienta, w tym także bankowych jak PIN-y czy dane logowania do bankowości internetowej i mobilnej.

Nigdy nie wolno instalować aplikacji pozwalających na zdalny dostęp do urządzenia w telefonie lub na laptopie np. za namową „konsultanta” (de facto internetowego oszusta) z takiego niepewnego sklepu jakoby „pomagającego” przy „problemach” z transakcją. Pamiętajmy też o triku psychologicznym: „super promocja”, „ostatnie sztuki”, „limitowany czas oferty” – jeśli oferta wydaje się zbyt piękna (i tania), by była prawdziwa to zapewne prawdziwa nie jest. Nie należy też korzystać z linków do płatności wystawianych poza sklepem np. w popularnych komunikatorach lub e-mailach. Zazwyczaj samo kliknięcie w link nie jest niebezpieczne, ale to co konsument zrobi na fałszywej stronie www już może być – np. podanie danych karty płatniczej czy danych logowania do bankowości. Warto także wczytać się w treść powiadomienia IKO czy SMS przed potwierdzeniem transakcji, w szczególności zwrócić uwagę na: kwotę i rodzaj operacji oraz numer konta do przelewu.

Trzeba też uważać na SMS-y z prośbą o dopłatę albo SMS-y skłaniające do podania poufnych danych na stronie internetowej przez link zawarty w wiadomości. Oszuści wykorzystują fakt, że wiele osób w przedświątecznym czasie kupuje online i oczekuje na te zakupy, dlatego wysyłają fałszywe wiadomości z prośbą o dopłatę, przekierowanie lub odbiór przesyłki. Zazwyczaj kwota, jaką należy wpłacić jest niewielka, co usypia czujność ofiary. W wiadomości SMS jest umieszczony fałszywy link, który przenosi na strony łudząco podobne do stron operatorów płatności lub banków. W ten sposób mogą zostać wyłudzone loginy i hasła do bankowości elektronicznej. W przypadku SMS-ów bardzo łatwo jest podszyć się pod dowolny numer telefonu i wyświetlić dowolną nazwę nadawcy. Przyda się więc chwila na zastanowienie – czy dana firma kurierska, sklep, bank ma w zwyczaju wysyłać takie wiadomości. Prawdopodobnie okaże się, że nie. Jeśli jednak pojawią się tu wątpliwości można skontaktować się z danym podmiotem – przez infolinię czy aplikację i sprawdzić czy taka wiadomość pochodzi od niego.

W analizie porównane zostały transakcje w sklepach fizycznych i internetowych, w kraju i za granicą, kartami debetowymi, kredytowymi i BLIKIEM. Płatności kartami uwzględniają transakcje fizyczną kartą, ale też jej cyfrową formą za pomocą portfeli takich jak Apple Pay, Google Pay czy Garmin Pay. Analizowane transakcje BLIKIEM uwzględniają te z wykorzystaniem kodu BLIK, internetowe płatności bez kodu oraz płatności zbliżeniowe.

Źródło: PKO BP