Polacy coraz częściej kierują się rozsądkiem przy podejmowaniu decyzji finansowych – jak wynika z Barometru Providenta, już 90,1 proc. z nich nie decyduje się na zadłużenie pod wpływem impulsu. Dodatkowo, w ciągu ostatniego roku więcej niż 3 na 4 ankietowanych nie miało trudności ze spłatą swoich zobowiązań.
Z inicjatywy Grupy KRUK, 17 listopada w całej Polsce obchodzony jest Dzień bez Długów. Jak co roku, Provident Polska przedstawia wyniki badania Barometr Providenta na temat podejścia Polaków do zadłużenia. Według najnowszej edycji, 75,5 proc. osób nie spóźnia się z opłatami za rachunki lub raty kredytu bądź pożyczki – to o 1,6 pp. więcej niż w zeszłym roku. Cykliczny charakter badania pozwala zaobserwować stabilizujący się trend w terminowej spłacie zadłużeń. W 2021 r. 82,7 proc Polaków zadeklarowało terminową regulację zobowiązań, podczas gdy w 2020 wynik był porównywalny do tegorocznego, osiągając trzy czwarte respondentów.
Polacy nie chcą się zadłużać
W ciągu ostatnich 12 miesięcy, więcej niż 3 na 4 osoby nie miało trudności ze spłatą swoich zobowiązań. Jeśli jednak pojawiają się kłopoty, co trzeci z nas ogranicza wydatki do czasu uregulowania należności. Niecałe 17 proc. osób zwraca się do rodziny i bliskich z prośbą o pożyczkę – częściej decydują się na to mężczyźni niż kobiety (18,9 proc. wobec 14,8 proc.). Z kolei odsetek osób, które poszukają dodatkowego źródła dochodu jest prawie taki sam, przy czym to kobiety są do tego bardziej skłonne niż mężczyźni (18,7 proc. wobec 14,2 proc.).
– Jednym z ciekawszych wniosków z tegorocznego badania jest fakt, że aż dla połowy Polaków brak długów jest głównym wyznacznikiem sukcesu finansowego – zauważa Karolina Łuczak, Rzeczniczka Provident Polska. – Dla niemal co czwartej osoby są to wysokie zarobki, a 22,9 proc. wskazało posiadanie oszczędności wyższych niż 100 tys. zł. Niewiele mniej wymieniło wiązanie końca z końcem bez konieczności ograniczania wydatków. Posiadanie drogiego auta to symbol sukcesu finansowego tylko dla 1,2 proc. ankietowanych – dodaje.
Impulsy pod kontrolą
Zdecydowana większość osób nie ulega impulsom przy podejmowaniu decyzji o zadłużeniu – takiej odpowiedzi udzieliło 90,1 proc. ankietowanych. Najsłabszą wolę mają konsumenci w wieku 35-44 lat, z których 17 proc. przyznaje się do nieprzemyślanego zaciągania zobowiązań. Jednocześnie, 61,4 proc. osób zdarza się impulsywnie kupować nieplanowane produkty. To także problem dotyczący 80 proc. najmłodszych ankietowanych.
– Polacy coraz częściej zdają sobie sprawę ze znaczenia oszczędności i odpowiedzialnie zarządzają swoim budżetem oraz zobowiązaniami. Jak pokazało tegoroczne badanie, 67,7 proc. z nich nie wydaje pieniędzy zaoszczędzonych na inny cel pod wpływem impulsu – zauważa Karolina Łuczak, Rzecznika Provident Polska. – Także w przypadku wystąpienia nieprzewidzianego wydatku, w pierwszej kolejności sięgamy do oszczędności (38,2 proc.). Dopiero co piąty z nas myśli w takiej sytuacji o pożyczce lub zakupie na raty – jednak wyłącznie wtedy, gdy RRSO wyniesie 0% – dodaje Karolina Łuczak.
Natomiast jeśli już sięgamy po produkty kredytowe, największym powodzeniem cieszą się karty kredytowe – wybiera je 31,9 proc. ankietowanych. Co czwarta osoba decyduje się na kredyt gotówkowy w banku, a niewiele mniej (24,3 proc.) na kredyt ratalny. Pożyczka w firmie pożyczkowej to wybór zaledwie 9,2 proc. badanych.
Odpowiedzialne pożyczanie – mocne i słabe strony
94,7 proc. respondentów deklaruje, że nigdy nie zdarza im się brać pożyczki w imieniu kogoś innego. Równie wysoki odsetek ankietowanych (92,9 proc.) nie pożycza pieniędzy od nieznanych osób lub firm – robi to o połowę więcej mężczyzn niż kobiet (10,3 proc. wobec 4,2 proc.). Jedną z lepszych praktyk, które wyłaniają się z wyników Barometru Providenta, jest unikanie tzw. „rolowania pożyczek”, czyli zaciągania kolejnego zobowiązania na spłatę poprzedniego. Aż 86,2 proc. respondentów deklaruje, że nie zdarza im się takie zachowanie.
– Mimo rosnącej świadomości i wiedzy finansowej Polaków, nieustannie dostrzegamy obszary, w których należy edukować polskich konsumentów. Jednym z nich jest kwestia czytania umów – 45,3 proc. Polaków deklaruje, że nie czyta dokładnie umów przed ich podpisaniem. Choć widoczna jest niewielka poprawa w porównaniu do ubiegłego roku, gdy przyznało się do tego aż 47,6 proc. osób, oba wyniki są znacznie wyższe niż w 2021 r. – wtedy nieprecyzyjne czytanie umów dotyczyło 39,3 proc. badanych – podkreśla Karolina Łuczak.
Na co pożyczają Polacy?
Według Barometru Providenta, ostatnie wydatki przekraczające budżety Polaków były związane przede wszystkim z zakupem lub naprawą sprzętu AGD/RTV (23,7 proc.) albo z remontem mieszkania (21,1 proc.). Bieżące wydatki, takie jak np. żywność, obuwie, czy szkolna wyprawka wskazało 12 proc. respondentów – był to także główny cel pożyczkowy osób z najmłodszej grupy wiekowej (28 proc.). Natomiast aż 17,3 proc. osób w wieku 55-64 lat zadeklarowało, że takim obciążeniem w ostatnim czasie były dla nich koszty leczenia.
Źródło: Provident