Polacy pokonali Duńczyków i zdobyli brązowy medal na mistrzostwach świata w piłce ręcznej. Jak tak dalej pójdzie, to będzie to już kolejny narodowy sport, zwłaszcza, że król Adam coś wciąż nie w formie. Medal dla szczypiornistów jest w pełni zasłużony. Dlaczego piszemy o tym w Hyde Parku? Kto oglądał mecze lub chociaż relacje, ten nie ma wątpliwości. Ewentualnie, gdyby ktoś nie oglądał telewizji, to duet Kłuciński i Gacek z PKO BP zadbał o to, żeby się dowiedział, że bank jest głównym sponsorem reprezentacji Polski w piłce ręcznej.
Kiedy było już wiadomo, że tylko dwa mecze dzielą nas od medalu, w internecie i piątkowych wydaniach gazet zaroiło się od reklam, które w ciekawy sposób przekazywały komunikat o zaangażowaniu banku w sponsoring naszej drużyny. Z naszych informacji wynika, że całą akcją, która raczej musiała odbyć się na wariackich papierach, kierował Marek Kłuciński, czyli szef marketingu PKO BP i Krzysztof Gacek, dyrektor departamentu PR PKO BP.
Reklama chyba się udała, bo poza tym, że sami zauważyliśmy ją przy porannym przeglądzie prasy, to i konkurenci z uznaniem się o niej wyrażali. Jest zatem co gratulować – i nosa do dyscypliny i szybkiego i ciekawego wykorzystania całego wydarzenia. Wszelkie wydatki zwróciły się z całą pewnością, jeśli patrzeć na to z perspektywy komunikacji i zaufania do marki. Ciekawe, czy sponsoring sportowy będzie się w najbliższych latach (po kryzysie) cieszył większym zainteresowaniem? W końcu banki będą musiały być jakoś bliżej swoich klientów, niż ma to miejsce teraz. Może to wyglądać wszystko ciekawie, bo rząd ogranicza sponsorowanie sportu przez państwowe firmy. W sumie nie wiemy, czy to uderzy w PKO BP? A akurat w tym przypadku to byłaby wielka szkoda.
Źródło: PR News