BZ WBK na ścieżce szybkiego wzrostu

– Nasz współczynnik wypłacalności wynosi 17 proc. Mamy więc kapitał na rozwój. Dlatego zarekomendujemy wypłatę niemal całego zysku za ubiegły rok w postaci dywidendy dla akcjonariuszy. Równocześnie sądzimy, że dopóki nasz współczynnik wypłacalności nie spadnie do nadal bardzo bezpiecznego poziomu 12 proc, będziemy wypłacali naszym udziałowcom niemal cały zysk. Dotyczy to więc także tego roku – mówi Jacek Kseń, prezes BZ WBK, który kilka dni temu zapowiedział, że w kwietniu 2007 r. odejdzie ze stanowiska.

Prezes ma bardzo duże oczekiwania wobec tegorocznego wyniku. – Ubiegły rok był rekordowy pod względem zysku, ale nie ukrywam, że w tym roku powinien być znacznie wyższy – podkreśla Jacek Kseń.

Nadzieje na sukces grupy bank opiera m.in. na wynikach spółek zarządzających aktywami. – Nasz fundusz inwestycyjny Arka jest numerem dwa na rynku (po Pioneer Pekao) i pierwszy pod względem zgromadzonych aktywów. Spółka asset management jest natomiast niekwestionowanym liderem. Obie bardzo szybko rosną – argumentuje Jacek Kseń.

BZ WBK stawia na dwa produkty – kredyt gotówkowy i finansowanie małych i średnich przedsiębiorstw. Oba są wysokomarżowe. Nie ukrywa również, że jedną z najtrudniejszych decyzji była rezygnacja z udzielania kredytów hipotecznych we frankach szwajcarskich.

Niezbyt entuzjastycznie podchodzi też do bankowości korporacyjnej.

– Dopiero pod koniec ubiegłego roku ruszyły kredyty dla korporacji, ale konkurencja na tym rynku jest bardzo duża, więc ich zyskowność jest minimalna – wyjaśnia Jacek Kseń.

Dlatego bank będzie walczył o korporacje, ale nie zamierza szturmować tego rynku za wszelką cenę.