Citibank Handlowy wychodzi z rynku (MSP)?

Jeśli popatrzeć na rynek korporacyjny, to trwa na nim totalna posucha. Firmy nie inwestują, a nawet jeśli, to środki biorą z zysków, a nie kredytów. W efekcie prawie wszystkie banki obsługujące duże firmy notują stagnację. Sytuacja polityczna nie poprawi zapewne tej sytuacji. W odpowiedzi banki uniwersalne stawiają na detal i sektor MSP (na ten to i korporacyjni gracze zaczynają patrzeć coraz łaskawszym okiem). Ten pierwszy – wiadomo – było i będzie można sporo zarobić. W przypadku MSP jest nieco trudniej, bo nie za bardzo banki mają doświadczenie. Scoring niby jak dla detalu, ale danych do wypełnienia baz nie ma – w efekcie przedsiębiorca z ogromnymi przychodami, ale powiedzmy unikający płacenia podatków, nie dostanie kredytu czy karty kredytowej, podczas gdy te produkty spokojnie dostanie nauczycielka czy pielęgniarka, pracująca na „państwowym”.

Na szczęście zaczyna się to zmieniać. Jaskółkami zmian był czy to BPH czy ostatnio ING Bank (w przypadku detalu BRE można mówić na razie o totalnym zaniechaniu. Wymagania mają takie, że hej. W sumie nie ma się co dziwić patrząc, gdzie kiedyś analitycy z centrali w Łodzi pracowali… No ale to taka dygresja.). Sektor MSP będzie rósł i banki coraz chętniej będą się w niego angażowały z kredytami. Oznaczać to może jedno – rosnącą konkurencję. I owszem można coś takiego już zaobserwować. Na razie może w cenach rachunków i palecie dodatkowych usług – ale zawsze.

Jak się okazuje jest taka instytucja, która zamiast rozwijać swoje zaangażowanie w MSP, to wręcz z niej… rezygnuje. Niesamowite – ale ponoć (?) prawdziwe. Chociaż Citibank Handlowy jest jasno świecącą gwiazdą na rodzimym bankowym firmamencie, to trzeba jednak otwarcie powiedzieć, że w skali całej globalnej grupy, to taka mała dioda, której zupełnie nie widać przy halogenach wielkich rynków. No i nic nie wskazuje, że się to zmieni. Amerykanie nie mają w biznesie zbyt wielu sentymentów. Jak coś nie idzie – to po prostu się zamyka.

Powodów zwolnienia z końcem września dużej części (jeśli nie powiedzieć praktycznie wszystkich) doradców MSP nie znamy. A taka do nas właśnie dotarła wiadomość. Oczywiście będziemy ją dalej weryfikować – tak samo jak przyczyny – bo plotka niesie, że chodziło o wyniki poaudytowe. W sumie jeśli był audyt to jak wiemy, to nie było jedyne rozczarowanie.

Poruszając się znowu na gruncie niezweryfikowanych informacji to doszło naszych uszu, że już późną wiosną tego roku Bank rozpoczął wypowiadanie małym firmom kredytów. Większe zostały przesunięte do korporacji, a z tymi maluchami Bank się pożegnał. Z końcem września doradcy dostali wypowiedzenia. Część placówek w terenie (np. Wrocław) jest do wynajęcia. Prawdopodobnie jeszcze zostało trochę ludzi do „czyszczenia” interesdu. Być może (ale to znowu sobie tak spekulujemy) to część tych zapowiadanych na ten rok całkiem dużych zwolnień. Bank oszczędza na etatach, ale jednocześnie zamyka całkiem przecież przyszłościowe źródło potencjalnego dochodu. Widać nie opłacało się – i Citibank Handlowy skupi się w Polsce na tym co dobrze mu wychodzi – i nie będzie wychylał się na nowe tereny.

Strategia zrozumiała – po co tracić pieniądze na rozwój, skoro za kilka lat można przejąć jakiegoś większego międzynarodowego gracza i w ten sposób powiększyć udziały i w polskim rynku. W każdym razie widać, że nasz rodzimy rynek nie jest jakimś tam priorytetem w światowej strategii Citigroup (to powiemy nawet, jeśli się nie potwierdzą te nasze informacje – bo niby strony internetowe dla MSP spokojnie działają…)