Co wpływa na zdolność kredytową?

Zdolność kredytowa jest jednym z głównych czynników decydujących o przyznaniu kredytu. Nie ma uniwersalnego wzoru jej oceny, kredytodawcy dysponują bowiem własnymi algorytmami, pozwalającymi analizować sytuację finansową swoich klientów. Dlatego zdarza się, że starając się o przyznanie środków w kilku bankach, w jednym otrzymamy dofinansowanie, a inny może nam go odmówić.

 

Jednak bez względu na to, w jaki sposób instytucje finansowe sprawdzają wypłacalność kredytobiorców, większość z nich bierze pod uwagę podobne elementy. Przede wszystkim istotna jest wysokość uzyskiwanych dochodów oraz ponoszonych wydatków np. kredytową rat spłacanych już kredytów. Eksperci Związku Firm Pośrednictwa Finansowego (ZFPF) podpowiadają, co ma największy wpływ na ocenę naszej zdolności kredytowej.


Szacowanie zdolności kredytowej to próba odpowiedzi na pytanie, czy dana osoba poradzi sobie ze spłatą  kredytu na określona kwotę i w danym terminie spłaty, wraz z należnymi bankowi odsetkami.  Każda instytucja finansowa czynniki nieco inaczej dokonuje takiej  oceny. Dokładny sposób wyliczenia zdolności należy do wewnętrznych ustaleń banku, które tylko w pewnym stopniu są  podawane do wiadomości wnioskodawców[1]. Istnieją jednak parametry, które brane są pod uwagę przez większość instytucji. Warto bliżej je poznać, by odpowiednio przygotować się do złożenia wniosku o kredyt i zwiększyć swoje szanse na uzyskanie finansowania.

 

1. Dochody 


Otrzymywane dochody w dużym stopniu wpływają na naszą zdolność kredytową. Bank sprawdzi, jak wyglądały nasze zarobki na przestrzeni kilku ostatnich miesięcy, a w przypadku ubiegania się o kredyt hipoteczny, nawet te uzyskiwane w ciągu ostatniego roku. Istotna jest nie tylko ich wysokość, ale też regularność wpływów na konto. Kredytodawca oczekuje bowiem, że przez cały okres kredytowania, będziemy w stanie terminowano spłacać zobowiązanie. Dlatego też przeważnie preferowani są wnioskodawcy zatrudnieni na umowach o pracę, najlepiej na czas nieokreślony. Ich dochody są bowiem bardzo stabilne, szczególnie jeśli pracują w sektorze państwowym. Nie oznacza to jednak, że osoby prowadzące własną działalność czy zatrudnione na podstawie umów cywilno-prawnych, nie mogą liczyć na pomoc banku. – Jeśli firma funkcjonuje od kilku lat i regularnie przynosi dochody, to nie powinno być problemu z uzyskaniem kredytu. Podobnie jest w przypadku umów o dzieło czy zleceń. Jeśli na takiej podstawie co miesiąc otrzymujemy wynagrodzenie, to bank nie będzie obawiał się pożyczyć nam pieniędzy.  – zaznacza Jarosław Sadowski, ekspert ZFPF, Expander Advisors.

 

2. Wydatki i spłata aktualnych zobowiązań


Kolejnym elementem decydującym o zdolności kredytowej są nasze wydatki. Bank weźmie pod uwagę nie tylko koszty, które ponosimy w związku z utrzymaniem gospodarstwa domowego, ale także te związane ze spłacaniem aktualnych zobowiązań. Zaciągnięte kredyty, a także zakupy dokonane na raty, mogą obniżyć naszą zdolność kredytową.  – Szczególnie jeśli planujemy zaciągnąć duży kredyt, warto rozważyć rezygnację z posiadanego już limitu kredytowego w koncie czy karty kredytowej. Nawet jeżeli z nich  nie korzystamy, to i tak negatywnie spływną one na naszą zdolność kredytową, gdyż bank zakłada, że w każdej chwili możemy zacząć z nich korzystać. Trzeba jednak dodać, że nie zawsze taka rezygnacja jest konieczna. Najlepiej najpierw poprosić o wstępną ocenę zdolności przy założeniu, że pozostawimy dotychczasowe produkty kredytowe  – wyjaśnia Jarosław Sadowski, ZFPF.

 

3. Historia kredytowa, czyli co o nas piszą w BIK


Zaciągnięte kredyty czy spłacane raty, mogą obniżyć naszą zdolność kredytową, ale dla banku nie będziemy wiarygodnym kredytobiorcą również wtedy, jeżeli nie posiadamy udokumentowanej historii kredytowej, tzn. nigdy wcześniej nie spłacaliśmy kredytu czy pożyczki. Jednak tylko pozytywna historia kredytowa, czyli poświadczająca, że w przeszłości rzetelnie regulowaliśmy zaciągnięte długi, będzie przemawiać na naszą korzyść. W przeciwnym przypadku, bank może przyznać kredyt w niepełnej wysokości lub w ogóle odrzucić nasz wniosek. – Wierzyciel sprawdzi naszą historię w Biurze Informacji Kredytowej, w którym znajdują się informacje na temat naszych zobowiązań, zarówno tych spłacanych terminowo, jak i z opóźnieniem. Jeżeli zalegaliśmy z zapłatą za rachunek telefoniczny lub nie opłacaliśmy terminowo rat, bank także się o tym dowie. Przed wnioskowaniem o kredyt warto więc zrobić „rachunek sumienia” i przeanalizować, czy nasza historia kredytowa jest nienaganna. Pamiętajmy, że również obecność w Krajowym Rejestrze Długów prawdopodobnie uniemożliwi nam uzyskanie kredytu – wyjaśnia Sylwia Karoń, ekspert ZFPF, Alex T. Great

 

4. Rodzaj kredytu ma znaczenie


Sposób oceny naszej zdolności kredytowej w dużej mierze zależy również od tego, o jaki kredyt się ubiegamy, w jakiej wysokości, i na jak długi okres chcemy rozłożyć spłatę długu. Jeżeli chodzi o zobowiązania krótkoterminowe, które zaciągamy na niewielką kwotę, weryfikowanych jest mniej parametrów niż np. w przypadku kredytów hipotecznych – Zazwyczaj po przedstawieniu zaświadczenia o zarobkach czy też wyciągu z konta, bank udzieli nam pożyczki „od ręki”. Jeżeli jednak nasz rachunek w znacznym stopniu obciążają inne, obecnie spłacane zobowiązania, bank może odrzucić nasz wniosek, nawet jeżeli chcieliśmy pożyczyć niedużą kwotę, przypuszczając, że nie poradzimy sobie ze spłatą kolejnego zobowiązania – zaznacza Sylwia Karoń, ekspert ZFPF.

 

Znacznie bardziej szczegółową analizę bank przeprowadza wobec osób wnioskujących o kredyt hipoteczny. Jest to długoterminowe zobowiązanie, a kwoty takiego kredytu są znacznie wyższe niż krótkoterminowych pożyczek, dlatego kredytodawca sprawdzi nie tylko wysokość naszych dochodów, ale także ich źródło. Przyjrzy się naszym  wydatkom, wyliczając dokładnie, jakie koszty ponosimy w związku z utrzymaniem rodziny i dokładnie przeanalizuje historię kredytową, ale także np., czy posiadamy  oszczędności, które możemy przeznaczyć na wkład własny. Oceniając zdolność kredytową, bank weźmie również pod uwagę nasz wiek. – Spłacając ostatnią ratę kredytu, nie możemy mieć więcej niż 65-70 lat, choć niektóre banki przesuwają tę granicę nawet do 75 lat. Kredyt hipoteczny jest zobowiązaniem, które spłacamy przez długi okres, nawet 30 lat, w związku z tym, jeżeli przekroczyliśmy 50. rok życia, nawet gdy inne parametry naszej zdolności kredytowej zostaną ocenione pozytywnie, bank  może się nie zgodzić na udzielenie finansowania – podpowiada Sylwia Karoń, ZFPF.

 

Pamiętajmy także, że jeżeli chcemy zaciągnąć kredyt hipoteczny ze współmałżonkiem lub z rodzicem, wierzyciel oceni zdolność kredytową każdego z wnioskodawców oddzielnie. Pozytywna ocena drugiego kredytobiorcy może pomóc nam w uzyskaniu środków, jeśli będzie zaś negatywna, może zadecydować o tym, że bank odmówi nam udzielenia kredytu.

 

Choć banki biorą pod uwagę podobne parametry przy ocenie zdolności kredytowej, to jednak
w ostatecznej analizie wypłacalności swoich klientów, mogą przyjmować różne kryteria. Dlatego warto udać się do biura pośrednika finansowego, który udzielni nam niezbędnych informacji, na podstawie których łatwiej będzie nam porównać oferty większości banków działających na rynku, ale jednocześnie poinformuje nas o tym, na co poszczególny kredytodawca zwraca uwagę, analizując sytuację finansową osoby wnioskującej o kredyt.

 

[1] Wprowadzając własne ustalenia, banki powinny jednak respektować wytyczne Komisji Nadzoru Finansowego oraz przepisy prawa bankowego.