Coraz mniej placówek bankowych w UE

Liczba placówek bankowych w Unii Europejskiej systematycznie spada od 2009 r. Tylko w 2012 roku zlikwidowano około 5,5 tys. oddziałów. Analitycy Deutsche Bank Research przyjrzeli się przyczynom pogłębiania się tego trendu na europejskich rynkach.

W ciągu ostatnich 10 lat średnia liczba oddziałów bankowych w przeliczeniu na osobę spadła znacząco w całej Unii, jednak sytuacja różni się w poszczególnych państwach członkowskich. Jak w przedstawia Patricia Wruuck, ekspert Deutsche Bank Research, w swojej analizie, w krajach skandynawskich liczba oddziałów w przeliczeniu na mieszkańca jest już dziś stosunkowo niewielka, natomiast na południu Europy proporcje te są zupełnie inne. Polska także do niedawna znajdowała się wśród państw, w których banki intensywnie rozwijały swoje sieci placówek. Jednak również u nas mamy do czynienia z coraz szybciej postępującą automatyzacją usług bankowych, czy to przez bankowość elektroniczną, czy przez infolinię i malejącym znaczeniem oddziałów dla bieżącej, w większości transakcyjnej, obsługi klientów. Wszystko wskazuje na to, że oddziały bankowe będą koncentrowały się przede wszystkim na zaawansowanym doradztwie dla określonych grup klientów, np. przedsiębiorców czy osób zainteresowanych pomnażaniem swoich oszczędności lub kredytowaniem.

Na relatywnie dojrzałych rynkach bankowych, np. w państwach Beneluksu, w Skandynawii czy w Wielkiej Brytanii, proces ograniczania liczby placówek bankowych postępuje już od lat. Natomiast w części krajów Europy Środkowo-Wschodniej, w tym w Polsce, jeszcze niedawno banki znacząco rozszerzały własne sieci oddziałów. Podobna tendencja występowała też na południu Europy. Jednak z chwilą nastania kryzysu w latach 2008-2009 została ona zahamowana, a nawet odwrócona, czego przyczyną było nie tylko pogorszenie się sytuacji ekonomicznej, ale także zachodzące na lokalnych rynkach bankowych procesy konsolidacyjne.

W swojej analizie Patricia Wruuck z Deutsche Bank Research wskazuje, że liczba placówek bankowych w danym kraju zależy od bardzo wielu czynników, takich jak dojrzałość rynku finansowego, popularność produktów bankowych, potencjalny wzrost ich sprzedaży, rentowności, a także działania konkurencji. Zaznacza jednak, że takie kwestie jak gęstość zaludnienia, stopień urbanizacji, średnie dochody osiągane przez klientów, czy nawet zwyczaje zakupowe, także odgrywają istotną rolę. Czynniki te stanowią podstawę rozwoju bankowych sieci dystrybucji, co wyjaśnia tak znaczne, choć zacierające się coraz bardziej różnice pomiędzy poszczególnymi europejskimi regionami.

Ekspert wskazuje również na kolejny istotny czynnik, jakim jest stopień cyfryzacji.
– Korzystanie z Internetu ogółem jest bardziej powszechne niż bankowość internetowa czy kupowanie produktów finansowych online – pisze Patricia Wruuck. – W tych krajach, w których stopień cyfryzacji jest największy – Szwecji, Wielkiej Brytanii czy Holandii, znacznie wyższa jest popularność bankowości internetowej.

Z ostatniego raportu NetB@nk przygotowanego przez Związek Banków Polskich wynika, że na koniec III kwartału 2013 roku liczba klientów indywidualnych posiadających umowy umożliwiające dostęp do usług bankowości internetowej w Polsce wyniosła ponad 21,5 miliona użytkowników. W stosunku do III kw. 2012 roku wzrost wyniósł ponad 8,75 proc.

– Systemy bankowości elektronicznej znajdują się w Polsce na bardzo zaawansowanym technologicznie poziomie, natomiast korzystanie z usług bankowości elektronicznej rzeczywiście nie jest jeszcze tak powszechne jak w innych krajach Unii Europejskiej, choć z każdym rokiem znacząco zyskuje na popularności – mówi Emil Witan z Deutsche Bank. – Klienci banków coraz bardziej przekonują się do korzyści, jakie daje bankowość elektroniczna, tj. oszczędności czasu czy stałego dostępu do środków, z dowolnego miejsca na świecie bez potrzeby odwiedzania placówki – dodaje.

Zdaniem Patricii Wruuck na tych mniej dojrzałych, środkowoeuropejskich rynkach w najbliższych latach zwiększający się poziom korzystania z Internetu może wręcz sprzyjać rozwojowi innowacyjnych usług, a także stworzeniu systemów i rozwiązań „szytych na miarę”. Nadal jednak będą się utrzymywać w tym regionie znaczące różnice, jak np. pomiędzy Estonią, w której poziom cyfryzacji usług bankowych jest nawet wyższy niż w Niemczech, a Rumunią czy Bułgarią, gdzie tradycyjna bankowość będzie wciąż istotną częścią systemu. Jak zaznacza ekspert Deutsche Bank Research, polski rynek będzie bardzo ciekawy, biorąc pod uwagę duży potencjał wzrostu, iloś

środków przeznaczanych na inwestycje w infrastrukturę i innowacje, a także niejednorodną strukturę klientów.

Dalsze zmiany będzie można zaobserwować również w pozostałych krajach wschodniej i południowej Europy, gdzie widoczna jest presja na obniżanie kosztów działalności banków i relatywnie wysoki potencjał do dalszej cyfryzacji usług bankowych.

Raport „Bank branches in Europe – trends and driving forces”można pobrać tutaj: [link]