Krajowy rynek tych polis wzrósł z 9,3 mln zł w 2004 roku do obecnych 83 mln. To zasługa m.in. dołączania ubezpieczeń ochrony prawnej do popularnych polis komunikacyjnych, zwłaszcza przez firmy leasingowe. Niski stopień korzystania ze swoich praw dowodzi jednak, że ubezpieczeni wciąż niewiele wiedzą na temat swoich praw.
„DGP” przypomina samą istotę tego produktu: „(…) polisa ma pokrywać wszystkie niezbędne koszty obrony interesów lub dochodzenia swoich praw przez klienta w każdej sytuacji związanej z ruchem drogowym”.
W dzienniku czytamy też: „Firmy leasingowe i ich klienci to nadal wielki i niewyeksploatowany segment potencjalnych zainteresowanych ubezpieczeniem ochrony prawnej – mówi Bartłomiej Janyga z grupy Concordia, która obsługuje EFL.”
Dane pochodzące od towarzystw ubezpieczeniowych pokazują, że wciąż niski jest poziom dochodzenia należnnego odszkodowania z tytułu ubezpieczenia ochrony prawnej. Choć o tych produktach pisze i mówi się coraz częściej, to wielu ubezpieczonych nadal nie do końca pojmuje ich istotę, a wskutek tego nie jest świadoma okoliczności,w których odszkodowanie się należy.
Więcej w dzisiejszej „Dzienniku Gazecie Prawnej”, w artykule Marcina Jaworskiego pt. „Kupujący polisy nie wykorzystują ochrony”.