Czy deweloperzy zrezygnują z budowania osiedli domów jednorodzinnych?

Pogodzenie życia zawodowego w aglomeracjach miejskich ze spokojnym wypoczynkiem po pracy jest możliwe w momencie, gdy mieszka się na obrzeżach miasta. Deweloperzy zauważyli tą prawidłowość i rozpoczęli masową budowę osiedli domów jednorodzinnych o zabudowie szeregowej zlokalizowanych na suburbiach dużych miast.

Pogodzenie życia zawodowego w aglomeracjach miejskich ze spokojnym wypoczynkiem po pracy jest możliwe w momencie, gdy mieszka się na obrzeżach miasta. Deweloperzy zauważyli tą prawidłowość i rozpoczęli masową budowę osiedli domów jednorodzinnych o zabudowie szeregowej zlokalizowanych na suburbiach dużych miast. Okazało się jednak, że kilka spektakularnie zapowiadanych inwestycji w tym segmencie, nie spotkało się z uznaniem klientów. Trend zaczął się odwracać, natomiast nasycony rynek pozwolił na dobrą sprzedaż jedynie najlepszych realizacji w tym sektorze.
Osoby planujące przeprowadzkę na obrzeża miasta mają dwie możliwości: wybudowanie domu na własną rękę, lub skorzystanie z oferty dewelopera. Wielu ludziom wydaje się, że wykupienie ziemi, wybranie projektu i proces budowy wychodzi o wiele taniej, kiedy robi się to samemu. Z drugiej strony, gotowy dom, który jest realizowany przez wiarygodnego wykonawcę nie wymaga stałego nadzoru czy czasochłonnego załatwiania formalności. Ponadto, firmy deweloperskie oferują wsparcie doradców finansowych, oraz pomagają przy uzyskaniu kredytu. Co zatem sprawiło, że zainteresowanie ofertami domów jednorodzinnych spadło?
Powodem może być mylna interpretacja danych na temat powierzchni kupowanych przez nabywców domów. Zdarza się, że oferujący mieszkanie w zabudowie szeregowej dokonują błędnych zapisów, mających na celu wprowadzenie klienta w błąd. Niezaznajomiony z takimi praktykami nabywca może nie wiedzieć, że metraż podany w ofercie może zawierać w sobie również wymiary garażu, komunikacji, czy klatki, pozostawiając odpowiednio mniej miejsca na samą przestrzeń mieszkalną. Sporadyczne, jednak nadal występujące przypadki nadużyć skutecznie odwiodły klientów od zawarcia umów z mniejszymi, lub mniej renomowanymi podmiotami. Czy zaobserwowany trend zupełnie odwiedzie duże firmy deweloperskie od tego typu projektów?
Błędy w planowaniu
Aby utrzymać zaufanie swoich klientów deweloperzy muszą wystrzegać się błędów, od tak oczywistych jak podawanie niejasnych danych, po tak istotne jak nieodpowiednie połączenie najważniejszych aspektów planowanej inwestycji. Chodzi tutaj o zsynchronizowanie najważniejszych elementów, wpływających na całościową atrakcyjność osiedla. Dobra lokalizacja nie jest już jedynym kluczem do sukcesu. Klienci stają się coraz bardziej wymagający, dlatego deweloperzy muszą zwracać uwagę na takie aspekty, jak wykończenie osiedla najwyższej jakości materiałami oraz upewnienie się, czy w okolicy znajduje się komfortowa dla mieszkańców infrastruktura. Dla przyszłych lokatorów ważna jest bliskość zaplecza handlowo – usługowego, zarówno sklepów spożywczych, jak i np. banków. Zatem już na etapie planowania deweloper powinien uwzględnić profil potencjalnych mieszkańców. Domy z reguły poszukiwane są przez rodziny z dziećmi, więc ważny jest również łatwy dostęp do placówek oświatowych – przedszkoli i szkół.
Kryzys gospodarczy, z którym mieliśmy ostatnio do czynienia w kraju skutecznie powstrzymał klientów od podejmowania pochopnych decyzji. Proces wyboru inwestycji jest teraz znacznie bardziej szczegółowy, a co za tym idzie wydłużony. Zadaniem deweloperów powinno być wyjście naprzeciw potrzebom konsumentów. Niedopuszczalne są sytuacje, w których deweloperzy sami osłabiają zaufanie, poprzez niedopatrzenia w postaci niejasnych zapisów, lub nieskuteczne zaplanowanie lokalizacji, czy warunków realizacji inwestycji – tłumaczy Zbigniew Juroszek, Prezes Spółki Atal.
Czy to koniec osiedli domów jednorodzinnych?
Panujący trend jednak nie zniechęcił największych deweloperów. Mimo słabszej sprzedaży na osiedlach o takiej charakterystyce, na rynku wciąż można znaleźć przykłady, które w pełni zaprzeczają tej tendencji. Tak można scharakteryzować osiedle Ville Murano we Wrocławiu. Inwestycja znajduje się w okolicy wypełnionej elementami zielonymi. Domy posiadają duże ogrody, natomiast cala infrastruktura jest zrobiona w nowoczesnym stylu. Układ inwestycji również jest atrakcyjny – to w zasadzie małe miasteczko, stworzone na wzór zachodnioeuropejski, gdzie taka forma znakomicie się sprawdziła. W ramach pierwszego etapu deweloper Atal sprzedał do tej pory ponad 75% domów. Docelowo, projekt będzie składać się z 88 dwukondygnacyjnych budynków, każdy o łącznej powierzchni wynoszącej około 200 metrów kwadratowych. Będą one posadowione na działkach o wielkości ok. 400 mkw.
Szanse na dobre wyniki sprzedaży mają teraz przede wszystkim renomowane, uczciwe firmy, które zdobędą i utrzymają zaufanie swoich klientów. Nam udało się osiągnąć dobry wynik między innymi na Osiedlu Ville Murano, które oprócz atrakcyjnej ceny cechuje się dobrą komunikacją z centrum Wrocławia, a przy tym położone jest w spokojnej okolicy. – wylicza Mateusz Juroszek, PR Manager Atal S.A. – Można powiedzieć, że nasza inwestycja zaprzecza ostatnim informacjom na temat spadku ilości budowanych osiedli o charakterze domów jednorodzinnych.
Więcej informacji o ofercie Atal można znaleźć na stronie www.atal.pl.Okazało się jednak, że kilka spektakularnie zapowiadanych inwestycji w tym segmencie, nie spotkało się z uznaniem klientów. Trend zaczął się odwracać, natomiast nasycony rynek pozwolił na dobrą sprzedaż jedynie najlepszych realizacji w tym sektorze.

Osoby planujące przeprowadzkę na obrzeża miasta mają dwie możliwości: wybudowanie domu na własną rękę, lub skorzystanie z oferty dewelopera. Wielu ludziom wydaje się, że wykupienie ziemi, wybranie projektu i proces budowy wychodzi o wiele taniej, kiedy robi się to samemu. Z drugiej strony, gotowy dom, który jest realizowany przez wiarygodnego wykonawcę nie wymaga stałego nadzoru czy czasochłonnego załatwiania formalności. Ponadto, firmy deweloperskie oferują wsparcie doradców finansowych, oraz pomagają przy uzyskaniu kredytu. Co zatem sprawiło, że zainteresowanie ofertami domów jednorodzinnych spadło?

Powodem może być mylna interpretacja danych na temat powierzchni kupowanych przez nabywców domów. Zdarza się, że oferujący mieszkanie w zabudowie szeregowej dokonują błędnych zapisów, mających na celu wprowadzenie klienta w błąd. Niezaznajomiony z takimi praktykami nabywca może nie wiedzieć, że metraż podany w ofercie może zawierać w sobie również wymiary garażu, komunikacji, czy klatki, pozostawiając odpowiednio mniej miejsca na samą przestrzeń mieszkalną. Sporadyczne, jednak nadal występujące przypadki nadużyć skutecznie odwiodły klientów od zawarcia umów z mniejszymi, lub mniej renomowanymi podmiotami. Czy zaobserwowany trend zupełnie odwiedzie duże firmy deweloperskie od tego typu projektów?

Błędy w planowaniu

Aby utrzymać zaufanie swoich klientów deweloperzy muszą wystrzegać się błędów, od tak oczywistych jak podawanie niejasnych danych, po tak istotne jak nieodpowiednie połączenie najważniejszych aspektów planowanej inwestycji. Chodzi tutaj o zsynchronizowanie najważniejszych elementów, wpływających na całościową atrakcyjność osiedla. Dobra lokalizacja nie jest już jedynym kluczem do sukcesu. Klienci stają się coraz bardziej wymagający, dlatego deweloperzy muszą zwracać uwagę na takie aspekty, jak wykończenie osiedla najwyższej jakości materiałami oraz upewnienie się, czy w okolicy znajduje się komfortowa dla mieszkańców infrastruktura. Dla przyszłych lokatorów ważna jest bliskość zaplecza handlowo – usługowego, zarówno sklepów spożywczych, jak i np. banków. Zatem już na etapie planowania deweloper powinien uwzględnić profil potencjalnych mieszkańców. Domy z reguły poszukiwane są przez rodziny z dziećmi, więc ważny jest również łatwy dostęp do placówek oświatowych – przedszkoli i szkół.

– Kryzys gospodarczy, z którym mieliśmy ostatnio do czynienia w kraju skutecznie powstrzymał klientów od podejmowania pochopnych decyzji. Proces wyboru inwestycji jest teraz znacznie bardziej szczegółowy, a co za tym idzie wydłużony. Zadaniem deweloperów powinno być wyjście naprzeciw potrzebom konsumentów. Niedopuszczalne są sytuacje, w których deweloperzy sami osłabiają zaufanie, poprzez niedopatrzenia w postaci niejasnych zapisów, lub nieskuteczne zaplanowanie lokalizacji, czy warunków realizacji inwestycji – tłumaczy Zbigniew Juroszek, Prezes Spółki Atal.

Czy to koniec osiedli domów jednorodzinnych?

Panujący trend jednak nie zniechęcił największych deweloperów. Mimo słabszej sprzedaży na osiedlach o takiej charakterystyce, na rynku wciąż można znaleźć przykłady, które w pełni zaprzeczają tej tendencji. 

– Szansę na dobre wyniki sprzedaży mają teraz przede wszystkim renomowane, uczciwe firmy, które zdobędą i utrzymają zaufanie swoich klientów. Nam udało się osiągnąć dobry wynik między innymi na Osiedlu Ville Murano, które oprócz atrakcyjnej ceny cechuje się dobrą komunikacją z centrum Wrocławia, a przy tym położone jest w spokojnej okolicy – wylicza Mateusz Juroszek, PR Manager Atal S.A. – Można powiedzieć, że nasza inwestycja zaprzecza ostatnim informacjom na temat spadku ilości budowanych osiedli o charakterze domów jednorodzinnych.

Więcej informacji o ofercie Atal można znaleźć na stronie www.atal.pl.

Źródło: BuzzAir