Tylko 5,1% Polaków odkłada co miesiąc pewną sumę, a 20,4% – choć z reguły wydaje pieniądze na bieżące potrzeby – oszczędza tylko od czasu do czasu. Aż 74,4% respondentów na pytanie o to jak gospodaruje swoimi pieniędzmi odpowiedziało: wszytko przeznaczam na bieżące wydatki. Ogromna większość osób w tej grupie (94,1%) stwierdziła, że nie oszczędza, bo nie ma z czego, a 3,5% woli po prostu wydawać pieniądze niż je odkładać. Procentowy udział pozostałych odpowiedzi nie wykraczał poza margines błędu statystycznego (nie mam na co oszczędzać – 1,6%, inne oraz trudno powiedzieć – 0,4%).
Wyraźną polaryzację stanu posiadania i zarazem znaczny potencjał dla oszczędzania w Polsce widać na przykładzie oceny ogólnej sytuacji materialnej gospodarstw domowych. Jako dobrą lub raczej dobrą oceniło ją 22,7% badanych, 41,1% stwierdziło, że nie jest ani dobra ani zła. Ponad jedna trzecia Polaków uznała, że sytuacja ich gospodarstw domowych jest zła lub raczej zła.
Czy to, że mało oszczędzamy wynika tylko i wyłącznie z sytuacji ekonomicznej? Prof. Marek Góra ze Szkoły Głównej Handlowej, współtwórca koncepcji reformy emerytalnej, wskazuje na inną, nie mniej istotną przyczynę: Blisko jedna trzecia badanych nie potrafiła wskazać najbardziej opłacalnego lub najbezpieczniejszego sposobu lokowania pieniędzy. Nie mam wątpliwości, że jest to wynik braku elementarnej wiedzy z zakresu zarządzania finansami osobistymi. Ta niewiedza drogo kosztuje, bo sprawia, że nie jesteśmy w stanie świadomie korzystać z ogromnych możliwości, jakie daje rynek i trafnie wybierać najlepszych produktów finansowych. Przez to pozbawiamy się nie tylko krótkookresowych zysków, ale także zwiększenia poziomu konsumpcji na starość. Pamiętajmy, że celem powszechnego systemu emerytalnego (mamy w nim po dwa konta, pierwszym zarządza ZUS, drugim wybrane PTE) jest zapewnienie nam standardowych dochodów. Jeśli natomiast chcemy na starość konsumować więcej, to musimy zadbać o to sami.
Profesorowi Górze wtóruje Maciej Obuchowicz z PZU Życie SA, który uważa, że Polacy zbyt rzadko myślą o sobie i swoich potrzebach w dłuższym horyzoncie czasowym, o tym jak będzie wyglądać ich życie za dziesięć, dwadzieścia czy trzydzieści lat: Należy regularnie oszczędzać choćby małe sumy i nie liczyć na to, że świadczenie z ZUS zapewni nam godną starość. Na polskim rynku istnieje wiele atrakcyjnych produktów finansowych, dzięki którym można zebrać kapitał na przyszłość. Jednym z nich jest Indywidualne Konto Emerytalne, które nie tylko pozwala pomnażać pieniądze, ale także jest zwolnione z podatku od zysków kapitałowych. Niestety tylko 17% Polaków deklaruje, że oszczędza lub chciałoby oszczędzać na starość. To bardzo niepokojący sygnał. Można by odnieść wrażenie, że pozostałe 83% populacji wierzy, że nigdy się nie zestarzeje.
Decyzje dotyczące celu oszczędzania i wysokości odkładanych kwot w ponad połowie przypadków podejmowane są przez oboje małżonków lub partnerów. Sprawy mają się nieco inaczej, gdy w domu dochodzi do dyskusji o oszczędzaniu. Wówczas dwa razy częściej (11%) decydujący głos ma kobieta. Głos męża lub partnera bywa decydujący tylko w 5% przypadków.
Gospodarstwa domowe, które oszczędzają, przeznaczają na ten cel średnio 13,4% łącznych comiesięcznych dochodów. O wiele gorzej przedstawia się średnia ogólnopolska – jest to zaledwie 2,7%. Osoby, które wzięły udział w badaniu zapytano jakie kwoty przeznaczają ich gospodarstwa domowe co miesiąc na oszczędności. Blisko jedna piąta odmówiła odpowiedzi na to pytanie, 67% stwierdziło, że nie oszczędza, 6% zadeklarowało, że odkłada co miesiąc do 100 zł, 6% od 101 do 300 zł, a tylko 3% oszczędza każdego miesiąca ponad 300 zł. Jeszcze mniej osób (24%) – mimo iż badanie było anonimowe – zdecydowało się odpowiedzieć na pytanie o łączną kwotę oszczędności. 1% tych, którzy nie chcą zdradzić swego stanu posiadania zaoszczędziło kwotę do 1000 zł, 1% od 1001 do 2000 zł, 2% od 2001 do 5000 zł, 1% od 5001 do 10000 zł. Posiadanie oszczędności powyżej kwoty 10000 zł zadeklarowało 2% respondentów.
Na koniec 2004 r. (dane za rok 2005 nie są jeszcze dostępne) oszczędności finansowe Polaków osiągnęły kwotę 303 mld zł.