Rynek wyborczy będzie w tym roku duży – o fotele 560 parlamentarzystów może walczyć 10 tys. polityków. Partie będą również promować swoich kandydatów na fotel prezydenta RP. Czy którykolwiek z polskich banków ma w ofercie kredytowej propozycję dla partii politycznych bądź kandydatów na posłów, senatorów czy prezydenta RP? Według informacji „Gazety Bankowej” – nie. Ponad wszelką wątpliwość żaden polski bank nie zgodzi się też na sponsorowanie kampanii wyborczej.
– Na pewno nasz bank nie oferuje takich rozwiązań, jak kredyt z przeznaczeniem na kampanię wyborczą – mówi Grzegorz Adamski z działu PR Banku Zachodniego WBK. Nie sądzę także, aby ktoś się zgłosił z prośbą o kredyt celowy na kampanię wyborczą. Poza tym, co miałoby być dla banku gwarantem zwrotu kredytu dla partii? Szansa na przekroczenie pięcioprocentowego progu wyborczego i zwrot pieniędzy z budżetu państwa? Przecież nawet sondaże nie są wystarczające do określenia ryzyka kredytowego.
Jak podaje „Gazeta Bankowa” w przeszłości zdarzało się, że banki państwowe finansowały kampanie wyborcze, sponsorując festiwale czy koncerty, na których pojawiali się liderzy partii politycznych. Udzielały kredytów, których później nie mogły wyegzekwować od wybranych polityków. Dzisiaj także niektóre banki zapewniają, że nie będą wyrzucały polityków za drzwi. – Jeśli partia polityczna, jako organizacja, zwróci się do nas z wnioskiem kredytowym, to taki wniosek zostanie rozpatrzony w trybie przewidzianym dla postępowania kredytowego – sucho informuje Agnieszka Zygo z Banku Millennium.
Waldemar Leszczyński, dyrektor działu PR Fortis Bank, twierdzi, że wydarzenia ostatnich lat na styku polityki i sektora usług bankowych zmuszają raczej do ostrożności w kredytowaniu czy jakimkolwiek innym finansowaniu partii politycznych. – Nie spotkałem się jeszcze z takim wnioskiem ze strony partii politycznej ani w naszym, ani w żadnym innym banku – opowiada.
Maciej Witucki, prezes zarządu Lukas Bank, uważa, że zarząd Grupy Lukas nie zgodziłby się na najdrobniejsze nawet zaangażowanie banku w życie polityczne w Polsce. – Dlatego nie bierzemy pod uwagę ani finansowania, ani nawet udzielania kredytów organizacjom politycznym – mówi. Jesteśmy nastawieni na klientów detalicznych. Nie interesuje nas angażowanie się w politykę.