Dariusz Mazurkiewicz: Chcemy wejść z Blikiem mocno w e-commerce

Sceptycy zarzucają Blikowi, że system ten nie ma szans w starciu z płatnościami zbliżeniowymi. Dariusz Mazurkiewicz, wiceprezes Polskiego Standardu Płatności nie przejmuje się tymi zarzutami.  – Grono aktywnych użytkowników Blik stale rośnie. A nam chodzi nie tylko o płatności w terminalach. Blik sprawdza się doskonale w segmencie m-commerce i e-commerce. Chcemy ugryźć duży kawał tego tortu – mówi.

Kilka dni temu Polski Standard Płatności pochwalił się, że z Blika może już korzystać milion osób. W komunikacie nie znajdziemy jednak informacji ile osób w rzeczywistości korzysta z systemu i jakie operacje są przez nie wykonywane. Nieoficjalnie mówi się, że Blik wykorzystywany jest głównie do wypłat z bankomatów, a transakcje w POS-ach to niewielki odsetek ogółu operacji. Podobny wniosek można też wysnuć analizując dane IKO, które podało nam PKO BP. Zastanawiałem się wówczas, czy tak samo system jest używany przez klientów innych banków. Dariusz Mazurkiewicz mówi, że nie powinno się tych danych porównywać z innymi bankami. Chociażby dlatego, że system działa tam dopiero o lutego, a klienci nie mają jeszcze dostępu do pełnej gamy operacji (np. przelewów P2P).

–  Odsetek transakcji POS-owych stale rośnie. Bardzo dobrze zostały przyjęte ostatnie promocje z Costa Coffe, dzięki którym klienci mogli kupić Blikiem kawę o 30 proc. taniej. Dla wielu z nich były to pierwsze transakcje Blikiem. Przełamali się i łatwiej im będzie dokonać kolejnych zakupów. Zamierzamy kontynuować tego typu akcje – powiedział mi Dariusz Mazurkiewicz wiceprezes Blika.

Wkrótce użytkownicy Blika dostaną jednak możliwość realizowania transakcji zbliżeniowych. Klient będzie mógł przekazywać kod do terminala za pomocą technologii NFC – tak jak w przypadku zwykłej karty. Płatności zbliżeniowe Blikiem będą możliwe w terminalach tych firm, które nawiązały współpracę z PSP. Dziś są to urządzenia eService i First Data. Wiceprezes PSP zaznacza jednak, że o Bliku nie powinniśmy myśleć jedynie w kontekście płatności terminalowych. Nie ma być on też alternatywą dla tradycyjnych kart, czy kart wirtualnych wykorzystujących technologię HCE. To osobny kanał płatności.

PSP będzie dążyło do tego, by wdrożyć Blika do możliwie największej ilości wszelkiego rodzaju urządzeń samoobsługowych. Nie chodzi tylko o bankomaty czy biletomaty. Nie trudno tu sobie wyobrazić parkometry, automaty z kanapkami czy napojami. Innym ważnym kierunkiem rozwoju Blika ma być dostęp do płatnego contentu w internecie. System mógłby w tym przypadku stanowić dobrą alternatywę dla sms-ów premium i zdecydowanie uprościć proces zakupu. Zdaniem wiceprezesa PSP, Blik dobrze sprawdzi się także jako system do zakupu czy przedłużania subskrypcji za różne usługi internetowe. 

– Polacy wciąż mają obawy przed zostawianiem danych swoich kart w sklepach. Ciągle słyszymy też o wyciekach wrażliwych informacji, które dotyczą nawet dużych firm. W przypadku Blika wystarczy tylko przepisać kod, nie trzeba zostawiać żadnych danych, które mogą zostać wykorzystane przez osoby niepowołane – mówi.

Dodaje, że Blik doskonale sprawdzi się w ekosystemie e-commerce i m-commerce. Przekonamy się o tym już w perspektywie kilku najbliższych lat. Można zakładać, że nie rzuca słów na wiatr – Dariusz Mazurkiewicz ma spore doświadczenie w płatnościach m-commerce. Wcześniej kierował popularną platformą SkyCash. Ten system płatności działa dziś nie tylko w parkometrach i biletomatach, ale także dobrze sprawdza się do zakupów biletów kolejowych, kinowych, na nawet stadionowych. Nie mówiąc już o wypłatach bez karty z bankomatów czy przelewach P2P.

W e-commerce i m-commerce swoją mocną pozycję chce zbudować PSP. Klienci coraz więcej transakcji wykonują za pośrednictwem urządzeń mobilnych, co znajduje swoje odzwierciedlenie w statystykach. Podczas ubiegłorocznego amerykańskiego Black Friday, klienci po raz pierwszy wykonali więcej transakcji za pomocą urządzeń mobilnych niż tradycyjnych komputerów. To właśnie ten segment rynku będzie się rozwijał najdynamiczniej w najbliższych latach. I zdaniem Mazurkiewicza, tam trzeba dostarczyć wygodnych i bezpiecznych metod płatności.  Ryzyko dokonania fraudu na Bliku jest minimalne. – Klient nie zostawia żadnych danych, a kod ważny jest tylko 2 minuty – zaznacza wiceprezes PSP.

Nowością, która pojawi się już na dniach będą zakupy w systemie one-click. Podczas procesu zakupowego klient nie będzie już przekierowywany na stronę pośrednika. Płatność Blik będzie udostępniona bezpośrednio na stronie sklepu, gdzie klient poda kod do wykonania transakcji. Użytkownik będzie więc mógł zapłacić online bez wychodzenia ze sklepu – bez dodatkowych przekierowań i ekranów transakcyjnych. Transakcję potwierdzi klikając „ok” w aplikacji mobilnej.

Obok segmentu POS, m-commerce i e-commerce Blik ma też inne kierunki rozwoju. Użytkownikom będzie służył jako system do drobnych rozliczeń P2P. Banki pracują nad wdrożeniem tej funkcjonalności. Gotowy jest Bank Millennium, większość powinna dołączyć jeszcze w tym roku.  

Wiceprezes PSP zwraca uwagę, że system można też wykorzystać do tego, by przyjmować w zwykłym naziemnym sklepie płatności bezgotówkowe, bez fizycznego terminala POS. Wystarczy do tego aplikacja zainstalowana na telefonie lub tablecie. – Możemy sobie wyobrazić, że sprzedawca w butiku będzie wyposażony jedynie w tablet. Za pomocą tego urządzenia, nie tylko będzie mógł prowadzić magazyn, ale przyjmie płatność Blikiem i rozliczy się z bankiem. Nie będzie mu do tego potrzebny żaden dodatkowy sprzęt – mówi Dariusz Mazurkiewicz. Oczywiście ze względu na obowiązujące przepisy będzie musiał mieć też kasę fiskalną. Wiceprezes PSP zaznacza jednak, że istnieje też możliwość zintegrowania płatności Blik z nowoczesnymi kasami.

Blik dobrze mógłby też dobrze sprawdzić się wśród kurierów przyjmujących należności za paczki. – Będziemy starali się spopularyzować tę metodę płatności także i w tym segmencie – mówi wiceprezes Polskiego Standardu Płatności. Jego zdaniem zastosowań Blika może być jeszcze znacznie więcej.

w.boczon@bankier.pl