Debiut na GPW może być tani

Wciąż rośnie liczba emitentów i przedsiębiorstw chętnych na pozyskanie kapitału z rynku kapitałowego. Każda spółka zanim podejmie decyzję o wejściu na giełdowy parkiet powinna przeprowadzić rzetelną kalkulację kosztów.

Za co płacimy przy IPO?

Przy wprowadzaniu spółki na giełdę płacimy przede wszystkim za doradztwo, a w tym także za przygotowanie prospektu emisyjnego. Jest to podstawowy dokument sporządzany w ramach publicznej oferty akcji. Koszty sporządzenia prospektu emisyjnego, stanowią znaczący udział globalnych wydatków związanych z ofertą i zależą w głównej mierze od wielkości przedsiębiorstwa oraz emisji papierów wartościowych.

Składnikiem kosztu IPO jest wynagrodzenie podmiotów doradzających emitentowi. Spółka musi obowiązkowo zatrudnić biuro maklerskie, pełniące rolę oferującego oraz biegłego rewidenta, który musi zbadać sprawozdania finansowe. Spółki, których forma prawna działalności jest inna niż spółka akcyjna, musza dodatkowo ponieść koszty związane z przekształceniem. Dlatego istnieje konieczność skorzystania z usług radców prawnych, którzy pomogą przy przekształceniu.

Wydatki organizacyjne

Pozostałe – organizacyjne wydatki – które ponosi spółka, podczas procesu upublicznienia np. koszty opłat sądowych, skarbowych i notarialnych związanych rejestracją podwyższenia kapitału akcyjnego. Zalicza się do nich również opłaty administracyjne wnoszone przez emitenta do instytucji rynku kapitałowego – GPW, KDPW oraz KPWiG. Ich wysokość uzależniona jest od wielkości oferty.

Spółka to produkt, który trzeba wypromować

Akcje spółki są produktem i jak każdy inny produkt wymagana jest ich odpowiednia promocja. Czynnik ten, jako składnik kosztów, nabiera znaczenia szczególnie teraz, gdy na rynku pierwotnym spółki konkurują o kapitał od inwestorów, co wymaga odpowiedniej prezentacji spółki. Oprócz obowiązkowej publikacji w prasie skróconej wersji prospektu, emitent może zdecydować się na inne formy prezentacji jak np. reklama telewizyjna. Obowiązkowym punktem każdej promocji są prezentacje spółki oraz spotkania z inwestorami, na których potencjalni nabywcy papierów wartościowych mogą spotkać się z zarządem oraz usłyszeć odpowiedzi na nurtujące pytania. Oczywiście osobne spotkania organizuje się dla inwestorów instytucjonalnych. Wiele spółek decyduje się na zatrudnienie profesjonalnej agencji PR, która zajmuje się przygotowaniem strategii promocyjnej.

Niektórych kosztów nie da się ominąć: napisanie prospektu emisyjnego, którego koszt zwykle wynosi około 200 tys. zł oraz przygotowanie raportu analitycznego zaraz po zatwierdzeniu prospektu w kwocie około 100 tys. zł to niestety koszty stałe. Dodatkowo, aby debiut był efektywny, trzeba liczyć się z kosztami jego promocji. Dlatego aby wydatki związane z przygotowaniem oferty, sporządzeniem prospektu emisyjnego, doradztwem oraz promocją w drodze na giełdę były jak najmniejsze, należy je dokładnie zaplanować.

Jak zarobić i nie płacić?

Albo… pokusić się o opracowanie niektórych rozdziałów prospektu emisyjnego samemu. A że jest to możliwe udowodniła spółka GF Premium SA – zwycięzca Subrankingu: najtańszy debiut w 2007 r. który jest częścią Raportu IPO 2008. Jak wspomina prezes spółki Dariusz Piasecki, było to niezwykle trudne zadanie, jako że prospekt był dla zespołu absolutnie pionierskim projektem. Firma dokładnie przeanalizowała wymogi proceduralne, odpowiednio dobierając współpracowników. Efekt był wymierny, jako że prospekt okazał się być przygotowany rzetelnie i dokładnie i co najważniejsze nie wymagał znaczących zmian.

Najtańszy debiut w 2007 roku

Emisja GF Premium była średniej wielkości (56 mln zł), a koszty pozyskania kapitału niewielkie. Fakt, że spółka przygotowywała się do wejścia na giełdę bardzo dokładnie własnymi siłami, pozwolił znacząco zaoszczędzić na kosztach uczestnictwa w projekcie podmiotów zewnętrznych. Jak wspomina Piasecki, to właśnie dzięki temu łączne przeliczenie kosztów wejścia w stosunku do kwoty pozyskanego kapitału okazało się korzystne.

Koszty debiutu GF Premium w relacji do wartości nowej emisji wyniosły zaledwie 1,77%. Koszty spółki w 78,2% składały się z kosztów sporządzenia prospektu i doradztwa, w 5,4% przypadły na koszty przygotowania oferty, a w pozostałych 16,4% – na koszty promocji. Drugie miejsce w rankingu zajął Budvar Centrum, z relatywnymi kosztami nowej emisji na poziomie zaledwie 2,10%. W przypadku tej spółki również dominowały koszty przygotowania oferty (71,3%) przed kosztami przygotowania oferty (27,9%) oraz promocji (0,8%). Trzecie miejsce na podium przypadło Noble Bank – koszty jego emisji stanowiły 2,29% wartości pozyskanego kapitału brutto i podzieliły się między poszczególne kategorie kosztowe w następujący sposób: koszty przygotowania i przeprowadzenia oferty: 73,7%, koszty sporządzenia prospektu wraz z kosztami doradztwa: 25,7% i koszty promocji oferty: 0,6%.