Do końca roku na GPW zadebiutuje 60 spółek

Z szacunków GP wynika, że w tym roku może jeszcze dojść do 60 IPO – chodzi o spółki, które właśnie prowadzą oferty – wartych łącznie ponad 14 mld zł.

Przeważają i będą przeważać stosunkowo niewielkie pod względem wartości oferty prywatnych spółek. Średnia wartość IPO, które się odbyły w tym roku, to 99,7 mln zł (uwzględniliśmy to, że 90 proc. akcji spółki New World Resources kupili zachodni inwestorzy finansowi i te papiery trafiły na giełdę w Londynie; uznaliśmy, że pozostałe akcje w równych częściach kupili inwestorzy z Polski i Czech).

Nie wszystkim się udało

Z oferty zrezygnowała Hoopla.pl, która wcześniej kilkakrotnie przesuwała jej termin. Spółka ostatnio poinformowała, że 3,5 mln zł pozyska z emisji prywatnej, a potem będzie starała się wprowadzić akcje na NewConnect. Fiaskiem zakończyła się IPO żywieckiego Famedu. Spółka radykalnie zmniejszyła cenę akcji – przez to potencjalna wartość oferty spadła o połowę – a mimo to inwestorzy nie objęli oferowanych papierów. Kilka innych ofert zakończono, ale sprzedano w nich tylko część oferowanych akcji, mimo że ostateczna cena była w większości przypadków niższa niż maksymalna we wstępnych widełkach cenowych. Tak było w przypadku mięsnej spółki Herman, produkującego płyty pilśniowe Hardeksu, działającej w sektorze nowych technologii i mediów spółki K2 Internet, obuwniczej firmy Wojas, producenta kontenerów ZREMB Chojnice czy też działającej w sektorze usług finansowych formy TF SKOK.

Nawet w największej tegorocznej ofercie Cyfrowego Polsatu, spółki notowanej tylko w Warszawie, liczba sprzedanych akcji była mniejsza niż zapowiadano, choć inwestorzy zgłosili chęć kupienia wielokrotnie większej liczby papierów niż oferowano. Zapewne część inwestorów finansowych była gotowa zapłacić mniej niż wyniosła ostateczna cena emisyjna.

Nie wszyscy chcą zaryzykować debiut, wierząc, że oferta przekona inwestorów.

Poczekać na lepsze nastroje

Część spółek, które rozpoczęły oferty, postanowiła je zawiesić. Tylko w ciągu ostatnich dni postąpiły tak trzy firmy. Krosnoglass po raz kolejny zdecydował się przesunąć termin IPO. Powodem były prawdopodobnie niesatysfakcjonujące wyniki budowy księgi popytu. Wcześniej właściciel firmy, giełdowa spółka Krosno, zdecydował, że w ofercie nie będzie sprzedawał akcji.

Jakie spółki planujące w tym roku debiut postanowiły poczekać? Ile ofert państwowych spółek trafi na giełdę do 2011? Czy taka podaż akcji ze strony Skarbu Państwa może przytłoczyć rynek ?

Więcej: Gazeta Prawna 19.05.2008 (97) – str.4-5