Do Żabki z kartą zbliżeniową

Wystarczy zbliżyć kartę do czytnika i wbić kwotę, a rachunek jest zapłacony. Dzięki temu karty płatnicze mogą wepchnąć się tam, gdzie króluje gotówka – do kawiarni czy kiosków z gazetami. W Polsce banki wydały ledwie 200 tys. kart zbliżeniowych (można nimi płacić za zakupy o wartości do 50 zł).” informuje „GW”.

„Pionierem jest BZ WBK, którego klienci mają w kieszeniach połowę wszystkich polskich kart tego typu, ale o takie karty mogą też poprosić klienci Alior Banku, mBanku i ING Śląskiego. Kartami zbliżeniowymi można płacić m.in. w sieci McDonald’s, kawiarniach Coffee Heaven, Multikinie, sklepach Żabka, Empiku. Ostatnio o wprowadzeniu takich płatności informowała korporacja Wawa Taxi.” donosi „Gazeta Wyborcza”.

”Joshua Peirez, szef MasterCard Europe, podczas konferencji prasowej w Paryżu podkreślał, że karty płatnicze mogą stać się głównymi nośnikami informacji o wykupionych przez klientów różnych usługach. – Z ich pomocą np. student będzie mógł korzystać ze zniżkowych biletów w muzeum czy kinie, wchodzić do biblioteki lub ulgowo korzystać z komunikacji miejskiej. To nie są idee ani koncepcje, to są realne możliwości, dostępne już dziś – przekonywał Peirez.” czytamy w „Gazecie Wyborczej”.

Coraz więcej punktów handlowo-usługowych będzie wprowadzało możliwość płacenia kartami zbliżeniowymi. Jest to duża oszczędność czasu, ponieważ wystarczy przyłożyć kartę do czytnika i po chwili możemy wyjść z zakupionym produktem. Pozostaje jeszcze kwestia bezpieczeństwa, ponieważ co w momencie, gdy zgubimy kartę i ktoś wyczyści nam konto, robiąc w sklepach zakupy nawet do maksymalnego progu 50 złotych.

Więcej w „Gazecie Wyborczej” w artykule Macieja Samcika „Koniec z kupowaniem biletów autobusowych dzięki kartom zbliżeniowym?”.