Domy biją lokaty

Hasła „Tanio już było” zrobiły swoje. Połowa z nas wierzy, że ceny ziemi, domów i mieszkań mogą tylko rosnąć. Każdy, kto je kupi, zarobi.

Jak podaje dziennik, atrakcyjność inwestycji w nieruchomość bije na głowę inne sposoby pomnażania gotówki – lokaty bankowe, akcje spółek giełdowych, obligacje skarbowe, fundusze powiernicze. Na tych ostatnich się nie znamy, a giełda to zabawa dla nielicznych ryzykantów. Tylko co 50. z nas zainwestowałby nadwyżkę finansową w rozkręcenie własnego interesu.

Lokatą w nieruchomości najbardziej zainteresowani są Polacy przed czterdziestką, z wyższym wykształceniem i dobrze sytuowani. Aż 63 proc. Polaków po studiach i tylko 35 proc. z wykształceniem podstawowym wybrało tę formę pomnażania pieniędzy. Ludzie najsłabiej wykształceni mają proste sposoby na inwestowanie oszczędności. Większość wyremontowałaby dom lub mieszkanie.

Dla „Gazety”: Kazimierz Kirejczyk, Reas Konsulting

Niemal połowa Polaków uważa, że inwestowanie w nieruchomości to najlepszy interes. Nic, tylko się cieszyć, ale ja jestem niespokojny. Do tej pory kryzys omijał rynek nieruchomości z daleka. Ludzie nabrali przekonania, że to bezpieczna i pewna inwestycja. Nic bardziej mylnego. W razie załamania koniunktury mniej wytrawni gracze mogą wiele stracić (…)”