Duże banki wracają do gry na rynku kredytów mieszkaniowych

Duzi gracze rynku kredytów mieszkaniowych z 2008 r.: BRE, Millennium i Polbank EFG wracają do gry. Obniżają ceny i szerzej otwierają się na współpracę z pośrednikami finansowymi. Zmiany polityki działania tych instytucji mają ogromne znaczenie dla poszukujących pieniędzy na wymarzony kąt. Millennium, BRE i Polbank EFG, obok Kredyt Banku i PKO BP, znajdowały się w pierwszej piątce rozdających karty na rynku kredytów mieszkaniowych, w rekordowym pod względem sprzedaży 2008 r.

Po wybuchu kryzysu  w USA, któremu początek dały ryzykowne kredyty hipoteczne za Oceanem, sytuacja uległa diametralnej zmianie. W tym roku z „wielkiej piątki” na polu boju pozostał już tylko PKO BP, a honoru dużych instytucji na rynku kredytów mieszkaniowych bronił jeszcze Pekao.  W finansowaniu nieruchomości znacząco wzrosła natomiast rola: DB PBC, Nordei, Getin Banku i Noble Banku.  

Tańsze euro w mBanku i MultiBanku

W mBanku i MultiBanku od listopada zainteresowani kredytem w euro zapłacą  o 0,5 pkt proc. niższą marżę. W efekcie, dla kredytu na całość nieruchomości w euro, marża wyniesie 3,2 proc., a przy wkładzie własnym w wysokości 30 proc. wartości nieruchomości będzie to 2,9 proc. Marże dla kredytów w euro są obecnie w mBanku, jak  i w MultiBanku niższe niż dla pozostałych walut obcych. Są również korzystniejsze niż dla kredytów  w złotych, gdzie stawka pozostaje o 0,5 pkt proc. wyższa.   

Tańsze kredyty z niższym wkładem w Polbanku

W Polbanku EFG marżę niższą o 0,3 pkt proc. zapłacą osoby kredytujące  co najmniej 70 proc. wartości nieruchomości w złotych i euro. Dla kwoty 300 tys.  zł i więcej w złotówkach marża wyniesie 3,4 pkt proc., a dla euro będzie to 4 pkt proc.  W obydwu przypadkach marżę można jeszcze obniżyć o 1 pkt proc., jeśli klient zdecyduje się przelewać do Polbanku wynagrodzenie. Do końca listopada nie ma prowizji.   

W Millennium lżej deweloperom

Z kolei Bank Millennium, po tym jak we wrześniu powrócił do kredytowania 100 proc. nieruchomości w złotych i aktywnie zaczął udzielać kredytów, w listopadzie obniżył również poprzeczkę dla deweloperów poszukujących finansowania inwestycji. Dopuszcza się finansowanie inwestycji, które mają stan zaawansowania co najmniej 50%, co stanowi stan surowy otwarty, a nie jak do tej pory – co najmniej stan surowy zamknięty.

Wartość kredytów hipotecznych, udzielonych klientom indywidualnym, wyniosła  w zeszłym roku – 57,1 mld zł – podaje Związek Banków Polskich. Na ten rok ZBP przewiduje sprzedaż około 43 mld zł. Po I połowie roku było to 16,8 mld zł.
 
Halina Kochalska,

Źródło: Gold Finance