Dyspozycyjny, to znaczy bez rodziny

Dyspozycyjność i elastyczne godziny pracy to wymóg umieszczany niemal w każdym ogłoszeniu o pracę. Co kryje się pod tymi pojęciami? Czy oznaczają one, że każdy pracodawca szuka pracownika bez żadnych zobowiązań rodzinnych, skłonnego pracować „po nocach” ?

Jak wyłowić perełki na rynku pracy?


I nie chodzi tu tylko o konkurencję, którą trzeba pokonać na etapie rekrutacji. Ich zadanie jest o tyle trudne, że z tysięcy podobnych ogłoszeń, które pojawiają się na specjalnych serwisach muszą wyłowić perełki, czyli najlepszych pracodawców oferujących najatrakcyjniejsze warunki zatrudnienia. „Młoda, dynamicznie rozwijająca się firma zatrudni młodą, dynamiczną, kreatywną i łatwo nawiązującą kontakty osobę. Wymagania: dobra organizacja pracy, samodzielność, dyspozycyjność…” – tego typu ogłoszeń z ofertami pracy jest wiele. Wszystkie z pozoru wyglądają niemal identycznie, ale pod jednakowo brzmiącymi słowami mogą kryć się różne interpretacje – wynika z analizy ogłoszeń serwisu otoPraca.pl.

Dyspozycyjność rozumiemy jako możliwość liczenia na obecność pracownika w pracy w czasie na nią przeznaczonym. Czas pracy może być różnie określany. Może być to 8-godzinny dzień pracy, tryb zmianowy lub elastyczny czas pracy. W przypadku dwóch ostatnich, kandydat musi liczyć się z tym, że przyszły pracodawca może wymagać od niego gotowości do wykonania zadań o różnych porach dnia. Wykonywanie obowiązków często może wiązać się także z koniecznością przemieszczania się w terenie.

Analiza ogłoszeń z ofertami pracy jest dla kandydatów prawie tak samo trudna jak poruszanie się np. po skomplikowanych ofertach bankowych. Z tą różnicą, że pracodawcy poszukujący pracowników nie praktykują, póki co, małych gwiazdek.

Jedną z najczęściej pożądanych cech u pracownika, która pojawia się w większości ogłoszeń, jest „dyspozycyjność”. Osoby poszukujące pracy mogą mieć problem z właściwym odczytaniem tego pojęcia. – Dlatego pracodawcy powinni za każdym razem doprecyzować, czy mają na myśli elastyczny czas pracy, tryb zadaniowy, czy może pracę zmianową, czyli dyspozycyjność praktycznie o każdej porze dnia i nocy – mówi Marta Krauze z serwisu otoPraca.pl. – Może okazać się, że pisząc o dyspozycyjności pracodawcy dają do zrozumienia, że szukają osoby bezdzietnej, zdolnej do częstych podróży służbowych – dodaje.

Nie każda praca „w terenie” jest „podróżą służbową”. Przedstawiciele handlowi lub kierowcy odbywają tzw. „nietypowe podróże służbowe”, w związku z czym nie przysługuje im prawo do świadczeń z tego tytułu, np. do diety.

W ogłoszeniach dość często występują sformułowania, takie jak „zdolność do częstych wyjazdów służbowych” lub „gotowość do podjęcia pracy w terenie”. Określenia te, choć bardzo zbliżone do siebie, nie są jednak jednoznaczne. Wyjaśnimy to na przykładzie pracy zawodowego kierowcy drogowego lub przedstawiciela handlowego. Osoby te odbywają tzw. „podróże służbowe nietypowe”, które służą do stałego wykonywania zadań w różnych miejscowościach i terminach. Biorąc więc pod uwagę specyfikę ich pracy, pracodawca może w umowie o pracę wskazać, że miejscem wykonywania pracy jest teren całego powiatu albo województwa. Wówczas jazdy po terenie określonym w umowie nie będą podróżami służbowymi, a jedynie jazdami lokalnymi, czyli pracą w terenie. Podobnie jest z pielęgniarkami środowiskowymi czy pracownikami przedsiębiorstw budowlano-remontowych. Oni też wykonują pracę w terenie i wracają codziennie do miejsca zamieszkania. Inne wątpliwości, które wiążą się z podróżami służbowymi, a także z pracą w terenie dotyczą kwestii transportowych. Czy pracownik ma poruszać się własnym samochodem czy pojazdem służbowym? W jaki sposób rozliczane będą koszty np. paliwa? Tego niestety dowiedzieć się można dopiero na spotkaniu rekrutacyjnym. Gotowość do częstych podróży służbowych często może kryć się właśnie pod hasłem pełnej dyspozycyjności. Nigdy nie wiadomo, gdzie i kiedy szef wyśle pracownika w delegację.

Mylne jest twierdzenie, że pojęcia „elastyczny” i „nienormowany” czas pracy są jednoznaczne. Mało tego, zwrot „nienormowany czas pracy” w prawie w ogóle nie funkcjonuje, nie powinien więc występować w umowach z pracodawcą.

Typowa podróż służbowa występuje wtedy, gdy pracownik sporadycznie wykonuje prace służbowe poza ściśle określonym miejscem pracy. Przykładem takiej podróży jest wyjazd szkoleniowy.

Nietypowa podróż służbowa polega na stałym przemieszczaniu się pracownika po określonym terenie w celu wykonywania pracy wskazanej w umowie o pracę. Typowym zawodem, w którym miejsce pracy nie jest w umowie z pracodawcą ściśle określone jest przedstawiciel handlowy lub mobilny doradca finansowy.


Czas pracy to okres, w którym pracownik pozostaje w dyspozycji pracodawcy w zakładzie pracy lub w innym miejscu wyznaczonym do wykonywania pracy. Jeśli pracownik jest zatrudniony na tzw. etacie, to nie ma wątpliwości, pracuje 8 godzin dziennie. Problemowa może być natomiast kwestia interpretacji terminów, takich jak nienormowany czas pracy” oraz elastyczny czas pracy” . Warto przy tej okazji zwrócić uwagę, że pomimo częstego występowania w języku potocznym określenia „nienormowany czas pracy” w prawie istnieje jedynie pojęcie „zadaniowy czas pracy”. Taki tryb wprowadza się, gdy praca może być wykonywana poza normalnym rytmem funkcjonowania zakładu pracy, a także, gdy utrudnione jest precyzyjne określenie momentu jej rozpoczęcia lub zakończenia. – Zadaniowy czas pracy dotyczy np. lektorów i wykładowców akademickich, którzy muszą przeprowadzić określoną ilość zajęć w ciągu tygodnia i zaplanować egzaminy w sesji – mówi Mart Krauze z serwisu otoPraca.pl. – Jeśli zdecydują się np. na formę ustnego egzaminu, to może się okazać, że poświecą na to więcej czasu, niż gdyby zrobili test – dodaje. Zadania powinny być ustalone w taki sposób, aby pracownicy mogli je wykonać w ramach norm czasu określonych w art. 129 Kodeksu Pracy, tj. nie przekraczając 8 godzin na dobę i przeciętnie 40 godzin na tydzień w przyjętym okresie rozliczeniowym. Jeśli zdarzy się, że pracownik przekroczy ustaloną ilość godzin, to niestety nikt nie zapłaci mu za nadgodziny.

Inaczej jest w przypadku elastycznego czasu pracy. Ten system wymaga od pracownika dostosowania dnia pracy do ilości zadań, które musi w danym czasie wykonać. Wiąże się z nim różne obciążenie pracą w różnych okresach. Zdarzają się więc okresy bardzo wytężonej pracy, ale potem przychodzi czas dłuższego odpoczynku. Który system jest najlepszy? Zadaniowy, elastyczny czy może 8-godzinny dzień pracy? Pozostanie to na zawsze kwestią preferencji pracownika. Z pewnością znajdą się zwolennicy każdego z tych typów. Dla copywritera, fotografa czy grafika najlepsze może być pierwsze rozwiązanie, bo jak często sami podkreślają, mogą wtedy pracować dla kilku agencji jednocześnie. Należy jednak pamiętać, że wszystkie te terminy, a już zwłaszcza elastyczny i nienormowany czas pracy (czyli tryb zadaniowy) oznaczają co innego.

Zarówno zadaniowy jak i elastyczny system pracy zaleca się w przypadku osób zdyscyplinowanych, charakteryzujących się dużą niezależnością i dobrze zorganizowanych.

Dobra organizacja pracy to kolejna cecha bardzo często wymagana przez pracodawców i występująca w większości ofert pracy. Pracownicy zwracają na nią uwagę ze względu na wydajność pracy. Osobie, która nie potrafi zarządzać swoim czasem wykonywanie pewnych czynności zajmuje bowiem więcej czasu. Źle zorganizowany pracownik często zapomina o pewnych rzeczach, przeskakuje od zadania do zadania próbując zdążyć z nakładającymi się terminami, ma bałagan w kalendarzu, często jest źle przygotowany i spóźnia się na spotkania. Jeśli więc pracodawca w ogłoszeniu informuje, że poszukuje osób cechujących się dobrą organizacją pracy warto przed złożeniem aplikacji zastanowić się przez chwilę czy nie popełniamy wyżej wymienionych błędów. Lepiej poświęcić na to kilka minut na etapie czytania ogłoszenia, niż po przejściu rekrutacji stwierdzić, że jednak nie nadajemy się do tej pracy. Zaoszczędzimy w ten sposób cenny czas, zarówno swój, jak i pracodawcy.

Źródło: otoPraca.pl