– Specjalizujemy się w ubezpieczeniach i tak naprawdę tylko w tym jesteśmy dobrzy. W Polsce jednak jest obecny Rabobank, który jest akcjonariuszem BGŻ. Myślę, że po 2007 r. uda się uzyskać w polskim banku większość, co umożliwiłoby ekspansję w działalności bankowej – zapowiada Maarten Dijkshoorn, prezes Eureko.
Rabobank posiada 37 proc. Eureko, uzyskane po połączeniu firm Achmea (45-procentowego akcjonariusza Eureko) z Interpolis – ubezpieczeniowym ramieniem Rabobanku.
– Na fuzję Achmea z Interpolis czekaliśmy 15 lat, więc w sprawie PZU też możemy poczekać – mówi Maarten Dijkshoorn. Zapewnia, że Eureko będzie walczyć o PZU do ostatniej kropli krwi. Trudno się dziwić, bo już w 2005 r. Eureko zaliczyło na poczet swojego zysku 270 mln EUR wypracowane przez PZU i liczy na więcej.
Nie można też pominąć położenia geograficznego Polski, które ułatwia ekspansję na rynki wschodnie. – Będziemy zwiększać obecność w regionie poprzez rozwój w Rumunii, Bułgarii i na Słowacji – mówi prezes Eureko. To jednak symboliczna działalność w porównaniu z planami holenderskiego ubezpieczyciela na Ukrainie i Białorusi. – Z jakimikolwiek inwestycjami w tych krajach poczekamy na rozstrzygnięcie sprawy z PZU – twierdzi Maarten Dijkshoorn.