Jak wynika z dokumentów, do których dotarła „Rz”, „Eureko chce przywrócenia absolutoriów dla członków zarządu PZU kierowanego przez Cezarego Stypułkowskiego. Holenderski inwestor zgłosił projekty uchwał w tej sprawie do porządku obrad walnego zgromadzenia, które odbędzie się 26 czerwca. Od przyjęcia tych uchwał uzależnia powrót swoich przedstawicieli do zarządu spółki. To, jak się zachowa na walnym Skarb Państwa, pokaże, na ile jest szansa na zawarcie kompromisu w trwającym ponad siedem lat sporze o kontrolę nad PZU […].”, czytamy.
„Dziś największą polską firmą ubezpieczeniową kieruje trzech przedstawicieli Skarbu Państwa. Liczebność zarządu może mieć znaczenie w planowanych zagranicznych inwestycjach. Wcześniej władze towarzystwa ujawniły, że grupa PZU dysponuje 10 mld zł, które może przeznaczyć na zakupy w regionie Europy Środkowo-Wschodniej. Andrzej Klesyk, prezes PZU SA, uzależnił jednak dalsze działania od decyzji akcjonariuszy. Podczas WZA ma on przedstawić akcjonariuszom ‚ustną informację o planowanych kierunkach rozwoju’. To, jak intensywne będą to poszukiwania, uzależnia od sposobu podziału 1,4 mld zł ubiegłorocznego zysku […].”, czytamy dalej.
Spór między Eureko i polskim rządem o dokończenie obiecanej prywatyzacji PZU trwa już od 7 lat. Holendrzy posiadają obecnie 33 proc. akcji największego polskiego ubezpieczyciela, a kolejne 21 proc. mieli otrzymać w momencie wprowadzenia PZU na warszawską giełdę. Dziś Eureko domaga się 35,6 mld zł odszkodowania.
Więcej szczegółów w „Rzeczpospolitej”.