Po ogłoszeniu decyzji FOMC w sprawie stóp procentowych dolar umocnił się w stosunku do euro i dziś nad ranem kurs EUR/USD znajduje się przy poziomie 1,3040. Tym samym trwa krótkoterminowy trend spadkowy i w dalszej części dnia możliwym scenariuszem jest cofnięcie w okolice 1,3060, a następnie kontynuacja spadków. Najbliższe wsparcie znajduje się przy poziomie 1,2980.
Zgodnie z oczekiwaniami koszt pieniądza w USA pozostał na dotychczasowym poziomie (0,0- 0,25 proc. przynajmniej do końca 2014 roku), a w komunikacie nie pojawiło się potwierdzenie kolejnej rundy luzowania ilościowego. Być może dziś szef Fed, przemawiając w Nashville (gdzie odbywa się spotkanie bankierów) nawiąże do wczorajszego posiedzenia FOMC i dowiemy się czegoś więcej o planach odnośnie polityki monetarnej. Wczoraj również Fed ogłosił wyniki stress testów największych amerykańskich banków. Okazały się one umiarkowanie pozytywne, gdyż wystarczająco duży kapitał do udźwignięcia negatywnych szoków w gospodarce ma 15 z 19 przebadanych banków. Dziś uwaga inwestorów skupi się przede wszystkim na przemówieniu Bena Bernanke.
W kalendarzu makroekonomicznym zaplanowanych jest sporo odczytów jednak nie powinny one znacznie wpłynąć na zmienność na rynku. Poznamy inflację konsumencką za luty oraz dynamikę produkcji przemysłowej za styczeń w strefie euro. Stopę bezrobocia w styczniu oraz wnioski o zasiłek dla bezrobotnych w lutym w Wielkiej Brytanii. Natomiast zza Oceanu poznamy saldo rachunku bieżącego za czwarty kwartał.
Złoty kolejny dzień traci na wartości. Nad ranem kurs EUR/PLN znajduje się na poziomie 4,1270, a USD/PLN na poziomie 3,1630. Dziś możliwe jest kolejne osłabienie polskiej waluty związane z odwrotem inwestorów zagranicznych w kierunku dolara, za którym coraz bardziej przemawiają czynniki fundamentalne. Kurs złotego może osiągnąć poziomu 4,1450 w stosunku do euro oraz 3,19 w stosunku do dolara. Jednak panujące warunki na rynku cały czas stwarzają dobre warunki do aprecjacji polskiej waluty i w przypadku poprawy sentymentu złoty powinien szybko zyskiwać. Wczoraj indeks VIX (służący jako miara przyszłej zmienności indeksu S&P 500) osiągnął swoje 11- miesięczne minimum, zbliżając się do poziomów z połowy 2007 roku (systematycznie zniżkują również europejskie odpowiedniki: VSTOXX i VDAX).
Spread między trzymiesięczną stawką Euribor i OIS od początku roku znajduje się w silnym trendzie spadkowym, wskazując na wzrost płynności na rynku międzybankowym. Dodatkowo utrzymuje się stosunkowo duży dyferencjał stóp procentowych. To wszystko wpływa na sprzyjające warunki do carry trade, czyli krótko mówiąc zadłużania się w walutach niskooprocentowanych i lokowania środków w aktywa przynoszące wyższą stopę zwrotu. Widać to chociażby na obligacjach peryferyjnych państw Eurolandu, których rentowności systematycznie spadają (podobnie jak polskich) oraz walutach rynków wschodzących, które od początku roku najsilniej umacniają się w stosunku do dolara (złoty od początku roku zyskał 9,6 proc. Niewiele więcej zyskało jedynie meksykańskie i kolumbijskie peso). Dopóki pewność inwestorów, płynność na rynku międzybankowym oraz dyferencjał stóp procentowych będą się utrzymywać złoty tak jak i inne aktywa uważane za bardziej ryzykowne będzie dalej zyskiwać na wartości. Jednak z drugiej strony po panujących około dwa miesiące dobrych nastrojach na rynkach światowych rośnie prawdopodobieństwo nadejścia większej korekty. Dziś najważniejszym wydarzeniem w kraju będzie aukcja 2- letnich obligacji.
Źródło: Dom Maklerski TMS Brokers S.A.