Wczorajsze zaskakujące decyzje ECB o obniżce stóp procentowych oraz wypowiedź premiera Grecji o odwołaniu referendum, przyniosły dość wyraźną huśtawkę nastrojów na rynku walutowym. Ostatecznie jednak przeważyły dobre nastroje.
Tym samym wczoraj wieczorem w kursie eurodolara odnotowaliśmy podejście pod listopadowe maksima na poziomie 1,3850. Lekkie osłabienie euro względem dolara widoczne podczas azjatyckiej sesji było prawdopodobnie wynikiem tego, że inwestorzy nie wykazywali większego zainteresowania zakupem papierów skarbowych państw strefy euro m.in. Włoch i Hiszpanii. Wydaje się, że najbardziej prawdopodobnym scenariuszem na dzisiejszy dzień jest konsolidacja kursu EUR/USD w przedziale 1,3780-1,3850, przynajmniej do momentu ogłoszenia przez Departament Pracy USA danych o sytuacji na rynku pracy. Po czym jeśli dane okażą się lepsze od oczekiwań, możemy testować w krótkoterminowej perspektywie poziomy dochodzące pod linię 61,8 proc. zniesienia Fibonacciego wrześniowego trendu spadkowego, tj. 1,39 – 1,40. Natomiast długoterminowa perspektywa, ciągle przewiduje osłabienie euro względem dolara.
W centrum uwagi inwestorów pozostanie dziś kolejny dzień spotkania grupy G-20. Tematem numer jeden na szczycie pozostają zagrażające całej strefie euro kryzys Grecji oraz fatalna sytuacja gospodarcza Włoch. Uczestnicy szczytu w Cannes ustalili wczoraj, że należy wypracować Międzynarodowy System Monetarny, który będzie uwzględniał pozycję gospodarczą na świecie wielkich państw, przeżywających dynamiczny rozwój, takich jak Chiny, Brazylia czy Indie. Wprowadzono także pewne zmiany w zasadach funkcjonowania Międzynarodowego Funduszu Walutowego, co uważane jest za ukłon w stronę Chińczyków, którzy mieliby spieszyć Europie z pomocą, ale na razie się do tego nie kwapią, czekając, aż ona sama przetnie grecki węzeł gordyjski. Wczoraj ostatecznie wyjaśniła się także sprawa zapowiadanego referendum w Grecji, które jak poinformował grecki premier się nie odbędzie. Tym samym dzisiejsze głosowanie, przez parlament grecki, nad votum zaufania dla premiera Papandreou wydaje się bez większego znaczenia w wyznaczaniu kierunku zachowań inwestorów w dniu dzisiejszym.
Z fundamentalnych danych makro poznamy dziś przed południem październikowe odczyty indeksu PMI dla usług w strefie euro oraz w Niemczech, których konsensus przewiduje odpowiednio spadek do poziomu 47,2 pkt. oraz wzrost ponad granicę 50 pkt. (52,1 pkt.) Jak już wcześniej wspominałem, czekają nas dziś dane z amerykańskiego rynku pracy. O godzinie 13:30 Departament Pracy poda zmianę zatrudnienia w sektorze pozarolniczym, jak również zmianę zatrudnienia w sektorze prywatnym. Wrześniowe odczyty przyniosły lekką poprawę, odczyt na poziomie odpowiednio 103 tys. oraz 137 tys., pamiętać jednak należy, że dane te uwzględniały powrót do pracy blisko 45 tys. pracowników koncernu Verizon. Tym samym oczekiwania rynku, co do październikowych odczytów są mniej optymistyczne. Prognozy wynoszą odpowiednio 95 tys. oraz 120 tys. podczas gdy stopa bezrobocia prawdopodobnie pozostanie na niezmienionym poziomie, tj. 9,1 proc.
Polski złoty wczoraj odnotowywał, na fali dobrych nastrojów w Europie, dość wyraźne umocnienie w stosunku do euro, testując ostatecznie wsparcie na poziomie 4,3240. Z kolei na rozpoczęciu handlu na rynku europejskim odnotowujemy lekką korektę kursu, pozwalającą konsolidować się w bardzo wąskim przedziale 4,3350 – 4,3450. Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem dzisiejszego dnia, w przypadku lepszych od oczekiwań danych z USA, jest utrzymanie podejścia pod istotne poziomy wsparcia wynikające z dolnych ograniczeń kursu EUR/PLN – 4,28. Z kolei USD/PLN wczoraj umocnił się na poziomie 3,12, aby dziś rano konsolidować się w bardzo wąskim rangeu 3,12 – 3,14. Prognozujemy, że dziś kurs USD/PLN może obrać bardzo podobny kierunek, jak w przypadku EUR/PLN i w perspektywie krótkoterminowej podejść pod silne wsparcia na poziomie 3,09. W średnim terminie jednak aktualne pozostają konsolidacje. Tym samym przy obecnej zmienności na rynku w przyszłym tygodniu możliwe są ponowne ruchy w kierunku górnych ograniczeń konsolidacji kursów.
Źródło: Dom Maklerski TMS Brokers S.A.