Europoseł nie dostanie kredytu

Najprawdopodobniej żaden bank w standardowej ofercie nie udzieli kredytu mieszkaniowego europosłowi w oparciu o wynagrodzenie wynikające z wykonywania mandatu – wskazują dane Expandera. Szkoda, bo gdyby dochody brutto w wysokości ponad 7,6 tys. euro miesięcznie były przez banki uwzględniane do wyliczenia zdolności, europarlamentarzysta mógłby dostać nawet 3 mln zł kredytu na zakup mieszkania!

Z okazji niedzielnych wyborów do Parlamentu Europejskiego Expander sprawdził, na jaki kredyt mieszkaniowy może liczyć europoseł, którego miesięczne wynagrodzenie z PE wynosi 5,96 tys. euro netto, czyli ok. 26 tys. zł. Przypomnijmy, że po wygaśnięciu mandatu europosłowie maja prawo do odprawy przejściowej w wysokości otrzymywanego wynagrodzenia przez okres maksymalnie dwóch lat. Przysługują im ponadto diety, zwrot kosztów związanych z wykonywaniem mandatu, np. podróży. Otrzymują również ponad 4 tys. euro miesięcznie na prowadzenie biur. Europarlamentarzysta ma również prawo do emerytury po ukończeniu 63. roku życia. Emerytura wynosi 3,5% wynagrodzenia podstawowego za każdy rok sprawowania mandatu. Prawo do emerytury istnieje niezależnie od innych emerytur.

Banki mówią „nie”

Mimo wysokich dochodów oraz 5-letniej gwarancji zatrudnienia (tyle trwa kadencja PE) banki nie chcą uwzględnić wynagrodzenia z PE do wyliczenia zdolności kredytowej europosła. Z informacji doradców Expandera wynika, że zdecydowanie nie zrobią tego GE Money Bank, Millennium, Deutsche Bank, ING Bank Śląski, BZ WBK, Fortis Bank czy Lukas Bank. O indywidualnym trybie rozpatrywania takich przypadków informują Polbank czy BOŚ.

Lepsza zwykła umowa na 6 miesięcy

Dlaczego? Problemem jest brak ciągłości pracy w charakterze europosła, wynikający przede wszystkim z tego, że jest to funkcja sprawowana z wyboru. Nie ma pewności, że po pięciu latach europarlamentarzysta zostanie wybrany na kolejną kadencję. Co ciekawe w przypadku standardowej umowy o pracę na czas określony, wystarczy zwykle, aby umowa nie wygasała wcześniej niż przed upływem sześciu miesięcy od dnia złożenia winsoku o kredyt. Banki wymagają jednak, aby umowa u tego samego pracodawcy była zwarta przynajmniej trzy miesiące wcześniej. Zakładają, że nawet w przypadku wygaśnięcia umowy w czasie spłaty kredytu, kredytobiorca będzie dążył do tego, aby zawrzeć kolejną.

Lepiej żeby przyszły poseł pracował

Poza tym bardzo wysokie dochody, ale takie, które w ocenie banku nie są stabilne, nie są zwykle brane pod uwagę do wyliczenia zdolności. Dlatego, jeżeli europoseł obecnie pracuje w innym charakterze i otrzymuje wynagrodzenie, a także w ocenie banku jest duże prawdopodobieństwo, że powróci do wykonywania tej pracy po zakończeniu mandatu, ma pewne szanse na kredyt. Pomocna może być też informacja o dożywotniej emeryturze. Generalnie jednak widać zaostrzenie polityki banków w zakresie kredytowania europosłów. Z doświadczenia doradców Expandera wynika, że w 2007 r. kredytu europosłom były gotowe udzielić GE Money Bank i Millennium Bank.

Jaka kwota kredytu byłaby możliwa, gdyby banki akceptowały wynagrodzenie z PE? Do jej oszacowania posłużyliśmy się wyłącznie podstawowym wynagrodzeniem (bez diet i dodatków). Założyliśmy, że europoseł jest singlem i chce zaciągnąć kredyt na 30 lat. W bankach, które wyliczają zdolność w sposób najbardziej zbliżony do średniej na rynku, europoseł dostałby ok. 2 mln zł kredytu w złotych. Taka kwota wystarczyłaby np. na zakup apartamentu o powierzchni 91 m. kw. na Woli Justowskiej w Krakowie. W przypadku kredytu w euro zdolność wyniosłaby ok. 3 mln zł. Za taka sumę można kupić np. dom (312 m. kw.) w warszawskim Wilanowie.

Katarzyna Siwek, Patrycja Skotnicka,
Expander
Źródło: Expander