Zawdzięczamy to o wiele lepszym nastrojom na warszawskiej giełdzie papierów wartościowych, które pozwoliły zarobić nie tylko inwestorom, ale także osobom, które ulokowały pieniądze w funduszach akcji. W marcu WIG i WIG20 zyskały po ponad 10 proc. – Był to najlepszy miesiąc na naszej giełdzie od marca 2007 r. – przypomina Bernard Waszczyk, analityk rynku funduszy inwestycyjnych z Open Finance.
Mniej więcej tyle samo, co giełda dały średnio zarobić w marcu fundusze polskich akcji. Niewiele gorzej poradziły sobie fundusze inwestujące na europejskich rynkach wschodzących – ich średnia stopa zwrotu w ubiegłym miesiącu wyniosła 9,4 proc. Z kolei fundusze globalnych rynków akcji dały zarobić 8,4 proc.
Wśród wszystkich funduszy akcji odnaleźliśmy jednak rodzynki, które przyniosły inwestorom bardzo wysokie zyski. Wśród nich najlepiej w marcu poradził sobie fundusz Allianz Akcji Plus, który zarobił 22,5 proc. Z kolei Allianz Akcji przyniósł inwestorom zysk sięgający 15,5 proc. Bardzo dobre wyniki pokazały również w marcu: Fortis Akcji (15,98 proc.), Pioneer Akcji Polskich (14,91 proc.) i CU Nowych Spółek (12,98 proc.). Najgorsze wyniki wśród funduszy akcji odnotował ING, który zarobił niewiele ponad 6 proc.
Zdaniem Bernarda Waszczyka inwestorzy i zarządzający funduszami są teraz mocno podzieleni w ocenie sytuacji na rynku. Dla jednych marcowe wzrosty oznaczają koniec bessy. Drudzy oczekują natomiast powrotu spadków.
– Dlatego na razie najrozsądniejszym podejściem wydaje się sceptycyzm – uważa Bernard Waszczyk. – Ewentualne decyzje inwestycyjne należy podejmować bardzo ostrożnie, angażując pieniądze stopniowo. Bo zawsze lepiej mniej zarobić, niż dużo stracić – podkreśla analityk. Wiedzą o tym osoby, które lokowały środki w funduszach ok. 2 lata temu. Ich straty, jeżeli wcześniej nie wycofały pieniędzy, cały czas są wysokie i sięgają kilkudziesięciu procent.
Z naszego zestawienia wynika, że w marcu dużymi zyskami nie mogły się już pochwalić fundusze obligacji. Najlepszy z nich – Idea Obligacji Skarbowych – dał zarobić w marcu zaledwie 2,2 proc. Następne w kolejności fundusze obligacji PKO/CS nie przekroczyły 2 proc.
Według analityków trzeba uważać teraz z inwestowaniem w fundusze obligacji denominowanych w walutach obcych. W ostatnich miesiącach zyskiwały one głównie dzięki dużemu osłabieniu złotego. Teraz sytuacja się odwraca i wiele wskazuje na to, że złoty będzie się umacniał. – Zwłaszcza inwestowanie w fundusze obligacji dolarowych wiąże się teraz z podwyższonym ryzykiem.
Łukasz Pałka