Getin Bank oferuje niskie raty pożyczki

Wspólnie z firmą doradczą Finamo sprawdziliśmy, w jaki sposób banki badają dzisiaj zdolność kredytową klientów wnioskujących o szybkie pożyczki gotówkowe. Okazuje się, że w okresie kryzysu na rynkach finansowych bardzo różnie podchodzą do tej kwestii. Dlatego szukając wysokiej pożyczki, trzeba wybrać banki, które liczą zdolność najbardziej liberalnie.

Jak wynika z zestawienia przygotowanego dla „Polski” przez firmę Finamo, najmniej skłonny do pożyczania dużych kwot singlom jest Invest Bank. Osoba, która zarabia 2 tys. zł netto miesięcznie, może w tym banku liczyć na maksymalną kwotę pożyczki w wysokości 15,6 tys. zł. Tymczasem najbardziej łagodnie do takich klientów podchodzi Bank Pocztowy, który tej samej osobie jest gotowy pożyczyć nawet 65 tys. zł. Spore różnice w traktowaniu teoretycznie tego samego klienta (przynajmniej jeśli chodzi o dochody) wynikają z różnego sposobu liczenia zdolności kredytowej. Część banków bierze pod uwagę rzeczywiste koszty utrzymania, zaś inne ustalają tylko minimalny dochód, jaki musi zostać po odjęciu rat kredytu. Jak to jednak zwykle bywa, nie ma nic za darmo.

– Klient musi się liczyć z bardzo wysokimi kosztami kredytu w bankach oferujących kwoty większe niż standardowo – przestrzega Paweł Majtkowski, analityk z Finamo. Załóżmy, że chce pożyczyć w Banku Pocztowym 3 tys. zł na 12 miesięcy. Oprocentowanie nominalne tej pożyczki wyniesie 21 proc., więc maksimum tego, co zgodnie z prawem może pobrać bank. Jednak do tego dochodzą jeszcze prowizja i obowiązkowe ubezpieczenie w wysokości 202 zł, co sprawia, że rzeczywista roczna stopa oprocentowania tego szybkiego kredytu wyniesie ponad 50 proc.!

Dlatego jak zaznacza Paweł Majtkowski, poza zdolnością kredytową i samą możliwością dostania kredytu dla klienta powinna się także liczyć jego cena. A w takim przypadku dość przyzwoicie prezentuje się oferta Getin Banku, a także Polbanku, w których całkowity koszt rocznej pożyczki na kwotę 3 tys. zł nie przekracza 220 zł. W Invest Banku czy Multibanku za tę samą pożyczkę zapłacimy blisko dwa razy więcej.

Sprawdziliśmy również, jakie możliwości zaciągnięcia szybkiej pożyczki mają rodziny z dwojgiem dzieci. W przypadku rodziny o dochodach 4 tys. zł netto miesięcznie dość liberalnie podszedł do sprawy bank BGŻ, który przy założeniu, że nie spłacają oni innych kredytów, był w stanie zaproponować kredyt w wysokości nawet 106 tys. zł. Nieco niższą kwotę zaproponował tej rodzinie bank BZ WBK. – Właśnie ich oferta w przypadku rodziny z dziećmi wydaje się najbardziej rozsądna – uważa Paweł Majtkowski. – Rzeczywista roczna stopa oprocentowania kredytu w tym banku nie powinna przekroczyć 24 proc., co jest bardzo atrakcyjną propozycją – uważa.

Jeżeli szukasz pożyczki gotówkowej, a korzystasz już regularnie z usług jakiegoś banku, to najpierw sprawdź jego ofertę. Twoje szanse na znacznie niższą marżę wzrosną, jeżeli np. na konto w banku co miesiąc wpływa wynagrodzenie, jeżeli masz tam lokatę bądź już wcześniej brałeś pożyczki i nigdy nie spóźniałeś się ze spłatą rat. – Wzięcie pożyczki we własnym banku będzie przede wszystkim łatwiejsze – podkreśla Paweł Majtkowski. – Zawsze jednak należy zapoznać się również z ofertą konkurencji. Jeżeli jakiś inny bank daje lepsze warunki, to nie ma się nad czym zastanawiać – dodaje. Niektóre banki nie różnicują klientów, więc teoretycznie osoba z ulicy dostanie takie same warunki jak ktoś, kto ma w nim konto od lat.

Ofertę kredytów powinny też uważnie przestudiować osoby, które już spłacają pożyczkę. Stary kredyt gotówkowy możemy bowiem spłacić nowym. W tej sytuacji jednak warto skorzystać z usług pośrednika finansowego, który bezpłatnie porówna dla nas oferty wszystkich banków i przeanalizuje, czy opłaca się dokonać taką transakcję. Przy dzisiejszym wysokim poziomie marż może się okazać, że lepiej pozostać przy starej pożyczce.

Eksperci są zdania, że klienci nie mają na razie co liczyć na spadek cen szybkich kredytów gotówkowych. Banki co prawda będą je teraz mocno promować w związku z dużym wyhamowaniem kredytów hipotecznych , ale z pewnością nie będą skłonne do dawania niższych marż.

Łukasz Pałka