Gość PR News: Pani Agnieszka Nachyła, Dyrektor Departamentu Marketingu i Rozwoju Bankowości Hipotecznej Banku Millennium S.A.

Michał Macierzyński, PR News: Już 25% waszych klientów zaciąga kredyt mieszkaniowy w złotych. Na początku roku było tylko 10% kredytobiorców. Skąd taka zmiana? Czy Polacy odwracają się od kredytów walutowych, czy to efekty wdrożenia Rekomendacji Nadzoru Bankowego?

Agnieszka Nachyła: Na zmianę w walutowej strukturze sprzedaży kredytów hipotecznych złożyło się wiele czynników, nie tylko zalecenia nadzoru bankowego wprowadzające określone kryteria oceny zdolności dla kredytów walutowych. Coraz większe zainteresowanie ofertą złotowych kredytów hipotecznych to z pewnością efekt wzrostu oprocentowania kredytów indeksowanych do walut obcych. Coraz więcej Klientów uznaje, że malejąca różnica w miesięcznych kosztach obsługi zadłużenia walutowego i złotowego nie rekompensuje w wystarczającym stopniu ryzyka kursowego. Dlatego też Klienci decydują o zaciągnięciu kredytu w PLN. Świadomość ryzyka związanego z zapożyczaniem się w walutach wzrosła także po licznych artykułach i wypowiedziach specjalistów, jakie w ostatnich miesiącach przetoczyły się przez media w związku z wprowadzeniem rekomendacji S.

Sprzedaży kredytów złotowych w naszym banku pomaga także promocja, którą właśnie prowadzimy. Do końca roku Klienci mogą zaciągnąć kredyt w PLN bez prowizji oraz przy bardzo atrakcyjnej marży od nawet 0,5% do 1,25% w całym okresie kredytowania. W opinii mediów i niezależnych doradców finansowych oferta złotowych kredytów hipotecznych Millennium należy do najbardziej atrakcyjnych na rynku.

Na kredyt w PLN decydują się także osoby, w przypadku których zdolność kredytowa uległa ograniczeniu w wyniku dostosowania procedur do zaleceń nadzoru bankowego. Z naszych obserwacji wynika jednak, że dotyczy to stosunkowo nielicznej grupy Kredytobiorców. Nasi Klienci to w dużej części osoby młode, wykształcone i dobrze zarabiające. Średnio zaciągają w Millennium kredyt na 150-160 tys.. To grupa, którą z reguły stać na kredyt w wybranej walucie. Warto podkreślić, że dla Klientów najważniejsze jest sfinansowanie transakcji i zakup nieruchomości. Waluta kredytu mieszkaniowego ma mniejsze znaczenie.

M.M.: W jaki sposób chcecie utrzymać swoją pozycję przy zmianie preferencji klientów co do waluty zaciąganego kredytu, a jednocześnie przy rosnącej konkurencji na rynku kredytów złotowych?

A.N.: Mimo wspomnianej powyżej zmiany w strukturze walutowej portfela nadal utrzymuje się wysoki popyt na kredyty indeksowane do walut obcych. Oferta banków, które tak jak Millennium dają Klientowi możliwość wyboru waluty, wciąż cieszy się dużym powodzeniem.
Świadczy o tym systematycznie rosnąca liczba Klientów bankowości hipotecznej Millennium oraz wyniki sprzedaży po trzech kwartałach 2006 roku. Od stycznia do września br. łączna wartość podpisanych umów o kredyt hipoteczny wniosła 3,78 mld PLN i była dwukrotnie wyższa niż w tym samym okresie poprzedniego roku. Pod względem udziału w rynku nowo udzielonych kredytów (13,7% po ośmiu miesiącach 2006 roku) jesteśmy obecnie drugim największym kredytodawcą hipotecznym w Polsce.

Niesłabnące zainteresowanie naszą ofertą to efekt ciągłego doskonalenia produktu. Jednak w sytuacji, gdy od dłuższego czasu na rynku utrzymują się bardzo korzystne marże (zarówno w przypadku kredytów złotowych, jak i walutowych w Bank Millennium marże zaczynają się już od 0,5%), trudno spodziewać się dalszych obniżek oprocentowania. Bardziej prawdopodobne wydaje się więc doskonalenie dostępności kredytów hipotecznych przez modyfikację innych parametrów, takich jak długość okresu kredytowania, akceptowane źródła dochodów, czy doskonalenie sposobu weryfikacji zdolności kredytowej przy pomocy metod scoringowych, uwzględniających istniejącą relację Klienta z bankiem.

Naszym priorytetem są również wysokie standardy obsługi, zarówno szybki i prosty proces udzielenia kredytu, jak i wygodna obsługa kredytu w trakcie okresu spłaty. Dla naszych Klientów ważna jest również możliwość otrzymania wraz z kredytem hipotecznym atrakcyjnego pakietu innych produktów finansowych na specjalnych warunkach np. bezpłatne konto osobiste, decyzja o przyznaniu karty kredytowej. Ofertę Banku doceniają nie tylko Klienci indywidualni, ale również liczni partnerzy. W ostatnim rankingu „Rzeczpospolitej” z dnia 26.10.2006 kredyt hipoteczny Millennium został wyróżniony jako najlepszy. Pośrednicy finansowi podkreślali dbałość Banku o atrakcyjność oferty, uniwersalny charakter oferty, a także szeroką dostępność produktu”.

M.M.: Czy Bank Millennium będzie oferował kredyty mieszkaniowe w ramach rządowego programu „Rodzina na swoim”? Jak ta ustawa może wpłynąć na rynek kredytów mieszkaniowych w Polsce i ilu według waszych szacunków klientów będzie mogło skorzystać z tego produktu?

A.N.: Aktualnie Bank Millennium analizuje szczegóły programu oraz wielkość potencjalnego popytu na kredyty preferencyjne. Warto zauważyć, że oferta preferencyjnych kredytów hipotecznych może stanowić wsparcie dla tych Kredytobiorców, którzy decydują się na zakup niewielkich i stosunkowo tanich mieszkań, najczęściej oferowanych w mniejszych miejscowościach. Z naszych obserwacji wynika natomiast, że Klienci bankowości hipotecznej Millennium są często nabywcami większych lokali, w atrakcyjnych lokalizacjach i dużych aglomeracjach, gdzie ceny nieruchomości rosną w szybkim tempie. Ponadto, z grona potencjalnych kredytobiorców kredytu preferencyjnego często wyklucza ich to, że traktują zakup lokalu mieszkalnego jako inwestycję.

Zainteresowanie klientów będzie z pewnością duże, jednak wielu z nich nie spełni podstawowych kryteriów skorzystania z programu dotacji. Ustawodawca wprowadził szereg ograniczeń, celowo kierując program do segmentu klientów o niższych dochodach, chcących zrealizować podstawowe potrzeby mieszkaniowe. Na utrudnienie w skorzystaniu z programu „Rodzina na swoim” może wpłynąć dynamiczny wzrost cen lokali mieszkalnych. W dużych miastach ceny mieszkań i domów już teraz są znacznie wyższe od wskaźników, które uprawniają Kredytobiorców do korzystania z państwowych dotacji. Kupno mieszkania po cenie umożliwiającej zaciągnięcie kredytu preferencyjnego może się okazać niemożliwe nawet dla bardzo młodych ludzi, zainteresowanych małym 1-2 pokojowym mieszkaniem. W ofercie warszawskich deweloperów ustawowe wymogi cenowe spełniają wyłącznie podmiejskie inwestycje. Na ograniczenie dostępu do kredytów może wpłynąć stosunkowo niska podaż tanich mieszkań. Brak planów zagospodarowania przestrzennego sprawia, że dostęp do takich mieszkań będzie znacznie utrudniony.

Program może być interesujący dla klientów planujących budowę niewielkiego domu w małej miejscowości, gdzie koszty budowy systemem gospodarczym są z reguły najniższe. Trudno jednak przewidzieć, czy ten segment klientów będzie w stanie wykazać stabilne dochody oraz odpowiednią zdolność kredytową, niezbędną dla zaciągnięcia długoterminowego kredytu.