Gość Przeglądu Finansowego Bankier.pl: Łukasz Piasta z DnB NORD Polska S.A.

Jak wygląda obecnie pozycja rynkowa nowego DnB Nord na tle konkurencji. Co dało przejęcie Banku BISE?

Wcześniej, kiedy oba banki działały oddzielnie, bank BISE był w rejonie 25-go miejsca na rynku – mierzonego aktywami, podobnie DnB NORD. Po połączeniu weszliśmy do pierwszej dwudziestki, aktywa połączonego banku przekraczają dość znacznie 6 miliardów złotych, to jest już liczący się gracz. Dynamiczny rozwój na polskim rynku to jeden z filarów strategii Grupy DnB NORD. Zrobić to można na dwa sposoby: albo poprzez wzrost organiczny, co jest czasochłonne, albo szybciej – poprzez akwizycję. Wybrana została ta druga droga, a wybór padł na BISE – jako bank całkowicie komplementarny do DnB NORD. DnB NORD był wcześniej bankiem korporacyjnym, obsługującym wyłącznie duże firmy. Natomiast BISE obsługiwało małe i średnie przedsiębiorstwa, mikrofirmy, klientów indywidualnych i tak zwane nisze – jednostki samorządowe, wspólnoty mieszkaniowe i organizacje pozarządowe. W efekcie powstał Bank obsługujący wiele grup klientów.

Jakie są plany banku na najbliższe lata? Jakim bankiem będzie DnB Nord za 5 lat?

Cel strategiczny na najbliższe lata to wejście do pierwszej „15” polskich banków, zysk netto na poziomie 100 milionów złotych już za trzy lata, około 100 placówek, rozwój produktów, rozwój wszystkich linii biznesowych (korpo, MSP, jednostki samorządu terytorialnego, wspólnoty mieszkaniowe, NGO, detal). Z tym, że detal dwuetapowo, co jest związane z wdrożeniem zupełnie nowego systemu informatycznego nie tylko w Polsce, ale w skali całej grupy. To jest proces, który już się zaczął i będzie kontynuowany przez najbliższe półtora roku.

W jaki sposób chcecie wyróżnić się na tak konkurencyjnym rynku? Jak chcecie walczyć z bankami dysponującymi znacznie większymi środkami i większą siecią dystrybucji?

Bank DnB NORD nie jest jeszcze wielkim bankiem sieciowym z budżetem marketingowym, który może być liczony w dziesiątkach milionów złotych (lub nawet euro, bo takie banki mamy w Polsce), więc musimy stosować troszkę taką strategię, o której mówi trener reprezentacji Polski w piłce nożnej Leo Benhakker: krok po kroku. To będzie etap rozłożony na 3 do 5 lat. W pierwszym okresie będziemy stosować raczej środki celowe, będziemy koncentrować się na marketingu bezpośrednim, celowym, nie będzie nas widać bardzo szeroko w mediach. Natomiast w miarę wzrostu biznesu, rozwoju banku, nakłady na marketing, a co za tym idzie na rozpoznawalność, na wyróżnianie się, będą rosły. Na razie będziemy działać celowo, wspierać sprzedaż produktów w poszczególnych segmentach rynkowych.

Jakie znaczenie dla DnB Nord ma rynek detaliczny? BISE miał w nim śladowy udział, a DnB Nord nie obsługiwał do tej porty tego segmentu. Kim będzie wasz statystyczny klient?

Zgadza się. Jeśli na to nałożymy fakt, że rynek detaliczny w Polsce jest niesamowicie konkurencyjny, to zadanie wydaje się trudne, ale jest to jednocześnie bardzo duże, fajne wyzwanie, ciekawy projekt. Detal będzie rozwijany dwuetapowo. W tej chwili rozpoczęliśmy kilka projektów. Do oferty weszła dobra pożyczka gotówkowa, a za chwilę pojawi się kredyt hipoteczny. Bardziej dynamiczny rozwój detalu zacznie się w drugiej połowie tego roku, kiedy rozpoczniemy wdrażanie produkcyjne systemu informatycznego – wtedy detal potraktujemy szerzej. Kim będzie nasz statystyczny klient? Oczywiście każdy bank chciałby mieć klienta zarabiającego powyżej 10 tys. zł, z wielkimi potrzebami kredytowymi, ale też możliwościami depozytowymi – a to jest trudne. Myślę, że naszym statystycznym klientem będzie osoba zarabiająca pomiędzy 2 a 7 tys. zł z potrzebami bankowymi. Jesteśmy w tej sytuacji, że musimy z jednej strony gonić rynek, ale z drugiej strony starać się znaleźć pewne nisze, w których będziemy się czuli dobrze i gdzie będziemy w stanie zdobyć przewagę konkurencyjną.

Jakie są plany rozwoju sieci Monetia?

Monetia to w tej chwili 200 punktów. Pierwotnie Monetia była siecią agencji tanich opłat, gdzie można było taniej opłacić rachunki za czynsz, prąd czy gaz. Natomiast docelowo sieć będzie rozwijana, będzie też wykorzystana jako ogniwo dystrybucyjne prostych produktów bankowych dla klientów detalicznych czy mikrofilm.

Czy bank będzie dalej rozwijał ofertę dla sektora NGO, jednostek samorządowych, czy wspólnot mieszkaniowych?

To jest jedna ze strategicznych linii banku. Bank BISE był bardzo dobrze rozpoznawalny, był jednym z liderów rynku w segmencie NGO, JST, wspólnot mieszkaniowych. Chcemy rozwijać tę kompetencję w DnB NORD. Zarówno jeśli chodzi o jednostki samorządu terytorialnego, gdzie w grę wchodzi głównie finansowanie oraz program emisji obligacji komunalnych, jak i w organizacjach pozarządowych – tu finansowanie i środki unijne, no i wspólnoty mieszkaniowe – które są dynamicznie rozwijającym się segmentem rynku. Bank BISE był tutaj liderem, w DnB NORD mamy ambicje pozostać takim liderem. Właśnie do oferty wszedł bardzo dobry produkt NORDdomator. To platforma internetowa do zarządzania i prowadzenia rozliczeń wspólnot mieszkaniowych. Produkt ten pozwala zintegrować szereg dotąd rozproszonych usług. Obok kredytu termomodernizacyjnego – będzie to nasz główny driver produktowy na ten rok w segmencie wspólnot.

Źródło: Przegląd Finansowy Bankier.pl nr 2 (8) 13 stycznia 2008


Artykuł pochodzi z archiwalnego numeru Przeglądu Finansowego Bankier.pl.


Chcesz otrzymywać aktualne informacje, nowe wywiady oraz podsumowanie najważniejszych wydarzeń mijającego tygodnia ze świata finansów?


Zapisz się na bezpłatną subskrypcję Przeglądu Finansowego Bankier.pl, by w każdy poniedziałek otrzymywać najnowszy numer naszego tygodnika.

Zapraszamy na http://www.bankier.pl/przeglad/!