Gospodarka USA w głębokiej recesji

To więcej, niż przewidywali analitycy, których prognozy mówiły o spadku PKB o 5,4 proc. Tak kiepskie dane to przede wszystkim efekt spadku importu i eksportu (aż o 23,6 proc.) oraz wydatków konsumenckich (o 4,3 proc., podczas gdy prognozy mówiły o 3,5 proc.).

W całym 2008 r. amerykański PKB zwiększył się o 1,1 proc., co jest najgorszym wynikiem od 2001 r. – Te dane są przerażające i pokazują, w jak słabej kondycji jest największa gospodarka na świecie – powiedział Agencji Reutera Matt Esteve, analityk z firmy Tempus Consulting.

Gwałtowne kurczenie się gospodarki to dramat dla amerykańskich firm. Niektóre, jak np. General Motors, są na granicy niewypłacalności. GM podał, że tylko w czwartym kwartale ubiegłego roku zanotował 9,6 mld dolarów straty. W całym 2008 r. stracił blisko 31 mld dolarów. Rezerwy finansowe koncernu pod koniec grudnia wyniosły 14 mld dolarów, czyli połowę mniej niż w grudniu 2007 r. Analitycy przewidują, że już niedługo GM może zabraknąć środków na bieżącą działalność.

Opel, europejska marka należąca do GM, również może wkrótce popaść w poważne tarapaty finansowe. Amerykański koncern chce zasilenia Opla kwotą ponad 3 mld euro. W przeciwnym wypadku firma może zbankrutować. W Polsce do koncernu General Motors należy fabryka Opla w Gliwicach.

Tomasz Dominiak