ING BSK wchodzi na rynek co-brandów!

ING BSK w końcu doszedł do wniosku, że trzeba coś zmienić w swojej ofercie kart kredytowych i dodatkowo zwiększyć ich sprzedaż. Nie tak dawno obniżono oprocentowanie i zniesiono kilka dziwnych opłat, np. za automatyczną spłatę całego zadłużenia. Bank dodaje do każdej karty 50 zł, a także radykalnie uprościł badanie zdolności kredytowej. Teraz przyszedł czas co-brandy. Partner jest bardzo ciekawy – pytanie, czy wielkość jego bazy przełoży się na sprzedaż?Na dniach w ofercie ING BSK pojawi się karta kredytowa wydawana razem z firmą Oriflame. Podobnie jak partner GE Money Banku, również ten podmiot zajmuje się sprzedażą bezpośrednią kosmetyków. Co więcej – widać, że firma stawia na internet, bo jednocześnie wprowadziła system płatności eCardu, dzięki czemu konsultantki mogą szybko regulować swoje zobowiązania.

Jak donosi jeden z czytelników PRNews.pl (dziękujemy!), nowa karta będzie wydawana w systemie MasterCard. Wybierając ją konsultantka dostaje w prezencie 50 zł i wodę toaletową. Kwota przelewana jest na kartę po dokonaniu pierwszego zakupu (płaci bank), a woda po zapłaceniu w sklepie Oriflame. Dodatkowo wprowadzono system zachęt, który skłania do częstego korzystania z karty. Wraz z rosnącymi obrotami, konsultantka może liczyć na cenne „prezenty”. Oczywiście chodzi o kosmetyki tej firmy.

Główną zaletą karty ma być podniesienie limitu kredytowego na zakupy w Oriflame i wydłużenie okresu spłaty należności, a także możliwość natychmiastowego złożenia zamówienia. Karta jest bezpłatna przez pierwsze dwa lata. Nie wiemy jeszcze jakie będzie jej oprocentowanie, ale raczej nie chce nam się uwierzyć, że będzie wynosiło tyle, co w przypadku zwykłych kart INGa. Naszym zdaniem może być nieco wyższe – w końcu w jakiś sposób trzeba zarobić na te kosmetyki. Zobaczymy za kilka dni.

Oceniając produkt, można stwierdzić, że nie jest to jakaś rewolucja na rynku. Konsultantki mogą być jednak zainteresowane. Biorąc pod uwagę, że jest ich w Polsce całkiem dużo, a Oriflame, to jedna z trzech największych tego rodzaju sieci, to wyniki sprzedażowe mogą być całkiem ciekawe. Bank może zatem liczyć nawet kilka tysięcy dodatkowych kart kredytowych. Jak na pierwszy taki produkt – całkiem dobrze. Ważne też w tym przypadku, że pierwsze koty za płoty. Zobaczymy co będzie potem.

P.S. Nowy system transakcyjny w ING BSK będzie działał od 3 lutego.