ING: Czy złoty szkodzi gospodarce?

Oznaczałoby to więc, że złoty zaczyna szkodzić równowadze handlowej Polski z zagranicą. W tym samym duchu wypowiedział się Zbigniew Hockuba, członek Zarządu NBP odpowiedzialny za jednostkę badawczą banku. Według niego zobaczymy w 2008 roku pogłębienie deficytu na rachunku obrotów bieżących do 5% PKB z 3,6% w 2007 (nasza prognoza na 2008 to 5,2%). Jego opinia, że zachowanie złotego oprócz zacieśniania polityki pieniężnej przynosi szkodę realnej gospodarce może być złagodzona faktem, że wynikom polskiego handlu zagranicznego szkodzi także spowolnienie u głównego partnera handlowego (strefa euro).

Marian Noga przedstawił wczoraj swoją ocenę wzrostu gospodarczego w 2kw08, który miałby wynieść 5,2%r/r (a cały rok zamknąłby się wynikiem 5,2-5,4%r/r). Wcześniej Ministerstwo Finansów podało własne szacunki – 5,5-5,9% (co pozwala na utrzymanie prognozy 5,5% zgodnej z założeniami budżetowymi na cały 2008 rok). Według nas drugi kwartał mógł przynieść wzrost rzędu 5,6-5,8%r/r przy czym pomocna okazała się różnica liczby dni roboczych względem 2kw07. Nasza prognoza za cały rok to 5,2-5,3%, jeśli nastąpi spowolnienie gospodarcze w 2poł08 o oczekiwanej przez nas skali.

Co to znaczy: Głosy o szkodliwości złotego i prognozy i opinie wieszczące spowolnienie działają przeciwko podwyżkom stóp. Do podwyżki we wrześniu może jednak dojść z uwagi na konieczność chłodzenia oczekiwań inflacyjnych.

Nowa miara inflacji netto mogła wynieść w czerwcu 2,1%

Nowa miara inflacji netto publikowana od miesiąca różni się od inflacji netto tym, że z koszyka CPI wyłączane są dodatkowo (oprócz żywności i paliw) nośniki energii. Szacujemy, że nowa miara inflacji netto wyniosła w czerwcu 2,1%, co oznacza brak zmian w stosunku do ostatnich dwóch miesięcy. Błędy tej prognozy wynikać mogą z zaokrągleń (patrząc na drugie miejsca po przecinku prognozujemy w czerwcu wzrost z 2,06 do 2,11%r/r). Dariusz Filar powtórzył w poniedziałek, że przykłada dużą wagę do tej nowej miaryi że to samo powinna czynić cała Rada: „Bankowi centralnemu przypada utrzymanie w tej chwili w ryzach inflacji bazowej, która uzależniona jest od popytu, który z kolei wynika ze wzrostu płac. Jeżeli ten element uda się ustabilizować, to – gdy wygasną szoki – będzie możliwy powrót do celu. Gdyby inflacji bazowej nie udało się jednak ustabilizować, to powrót do celu może być bardzo trudny i miałby wysoką cenę”

Wcześniej mówił, że wynik przewyższający 2,2%r/r powinien się spotkać z ostrą reakcją RPP stąd też brak zmiany inflacji netto mógłby zostać odebrany pozytywnie przez rynek stóp procentowych. Konsensus to 2,2%r/r. Komentarz pokazał, że również Dariusz Filar jest bacznym obserwatorem dynamiki płac w gospodarce.

Co to znaczy: Dalsza stabilizacja nowej inflacji bazowej może być korzystna dla obligacji po jastrzębim komentarzu Dariusza Filara.

Strategia rynkowa

Złoty był niechętny, aby schodzić niżej niż 3,21/€ w poniedziałek co może być sygnałem, że wreszcie dotarliśmy do poziomu wsparcia. Wydaje nam się, że gracze rynkowi szykują się na korektę, jednak brakuje wyraźnego impulsu wyzwalającego, który mógłby wypchnąć złotego do 3,25-3,26/€.

Słabość rynków bazowych nie pozwoliła na umocnienie na rynku długu w Polsce pomimo dobrych nastrojów. Dochodowości w segmencie 5 lat podniosły się z uwagi na ogłoszenie Ministerstwa Finansów, że na aukcji zamiany w środę dostarczone zostaną właśnie papiery 5-letnie. Ministerstwo liczy na zebranie z rynku 2,5mld zł obligacji OK0808.

Co to znaczy: Złoty może krążyć w pobliżu 3,22/EUR czekając na impuls do korekty.