Po stronie jastrzębich sygnałów:
· Komunikat ponownie zawiera paragraf przedstawiający nastawienie RPP i mówiący o możliwych podwyżkach (w czerwcu był on zastąpiony częścią przedstawiającą decyzję o podniesieniu stóp; paragraf w podobnym kształcie znajdował się w majowym i wcześniejszych komunikatamach)
Po stronie gołębich sygnałów:
· Rada zwraca uwagę na spadek presji płacowej, będący odzwierciedleniem słabszych oczekiwań przedsiębiorstw odnośnie wzrostu gospodarczego (zwracaliśmy na to uwagę po publikacji badania koniunktury NBP).
· „Obserwowane w minionych kwartałach szybkie tempo aprecjacji złotego, … w ostatnim okresie najprawdopodobniej przewyższało tempo aprecjacji kursu równowagi”
· Bardziej pesymistyczna ocena wzrostu na świecie
Wygląda więc na to, że RPP chciała jednocześnie ożywić oczekiwania na podwyżki i zapobiec nadmiernej aprecjacji. Zmiany ogólnego wydźwięku nie są znaczące, ale uwaga dotycząca kursu jest stosunkowo mocna jak na RPP, która jest niezwykle ostrożna w wypowiadaniu się odnośnie kursu (jednocześnie jednak Rada wciąż mówi o podwyżkach, co wciąż działa na korzyść złotego). Na konferencji padło jedno ważne zdanie ze strony Haliny Wasilewskiej-Trenkner: „Wydaje nam się, że należy na to prawdopodobieństwo [inflacji pozostającej powyżej celu w średnim terminie] zwracać uwagę państwa, stąd [powrót tego zdania do komunikatu].
W dzisiejszej Rzeczpospolitej Jan Czekaj mówi: „Jeżeli presja płacowa będzie malała, to i podwyżki stóp procentowych nie będą konieczne. Ale nigdy nie mówiliśmy, że to już koniec podwyżek stóp. Część członków Rady chce poczekać, żeby zobaczyć, co będzie się działo w gospodarce (…) Spowolnienie może być znaczące, a spadek dynamiki wzrostu PKB do poziomu 4 proc. nie jest wykluczony. Kurs złotego jest bardzo mocny i może wpływać na osłabienie eksportu. (…) Ważne będzie, jaki poziom inflacja osiągnie w sierpniu, kiedy oczekiwany jest szczyt wzrostu cen. Ale istotne również będzie to, czy i w jakim stopniu obniży się ona we wrześniu.”
Jak zwykle znacznie ostrzej, dla Reutera, wypowiada się Halina Wasilewska-Trenkner: „Bardzo trudno jest …wybrać moment właściwy do podjęcia decyzji o kolejnej zmianie stóp. Nie wiem, czy podwyższymy je w sierpniu, czy we wrześniu lub w październiku, ale nie przypuszczam, żeby to były takie informacje, które przyniosą nam zespół danych, z którego będzie wynikało: ‚dajmy sobie spokój, stopy są już dostatecznie wysokie… Ja bym bardzo chciała, żeby była tylko jedna podwyżka stóp procentowych.. Obawiam się jednak, że może nie być tak różowo.
Bardzo trudno określić, jaka jest obecna pozycja kursu złotego wobec kursu równowagi, ale są przypuszczenia, że obecnie znalazł się on w okolicach poziomu równowagi albo nieco powyżej… Niestety jak coś bardzo silnie rośnie, to trzeba uwzględniać ryzyko zahamowania lub zmiany kierunku tego trendu.” [jest to przykład „paradoksu Balcerowicza” – jeśli złoty jest rzeczywiście mocniejszy niż kurs równowagi, to w równowadze, czyli w średnim okresie, musi się osłabić, a więc jest to sytuacja niekorzystna dla inflacji!]
Jeszcze jedna podwyżka stóp wciąż wydaje się możliwa, ale takie podejście Rady będzie napędzać umocnienie kursu, posyłając MCI (Indeks Restrykcyjności Polityki Pieniężnej) jeszcze wyżej i zmniejszając przestrzeń na kolejne ruchy.
Tak jak się obawialiśmy euforia na rynku obligacji została zachwiana, ale rynek FRA, po początkowych wzrostach powrócił do wyceny braku zmian stóp procentowych. Choć trudno mówić o pewności podwyżki w październiku, wydaje nam się, że wycena jej prawdopodobieństwa powinna być wyższa i FRA 3×6 powinny ruszyć się jeszcze do góry o około 10-15pb. Złoty reagował bardzo spokojnie – umocnił się nieznacznie, ale nie był w stanie przebić 3,20/€; jak na razie trudna żonglerka RPP działa…
Co to znaczy: Kup FRA 3×6 po 6,62%, cel 6,74%