Internet a stare przyzwyczajenia…

Wprowadzając do oferty PKO BP kanały elektroniczne trzeba było się zmagać z wieloma przeciwnościami. Z jednej strony nastawienie i biurokracja w Centrali, z drugiej podejście pracowników oddziałów. O ile to pierwsze udało się szczęśliwie pokonać, to z tym drugim jest trudno. Zwłaszcza w mniejszych miejscowościach, gdzie do tej pory przetrwał etos urzędu. Takim negatywnym przykładem z pewnością jest 4 Oddział PKO BP w Radomiu (dla zainteresowanych tel.: +48 381 16 08). Przykład? 15-go listopada przychodzą do rzeczonej placówki młodzi klienci, który zgłaszają chęć obsługiwania swojego konta przez Internet. Jak to w tym banku bywa odczekali przepisowe 30 minut. A co robi „doradca klienta” (czytaj urzędnik?). Informuje, że elektroniczne środki dostępu do konta będą dostępne dopiero po 22 listopada, a na razie to oni dostali instrukcję i konta mogą aktywować jedynie pracownicy. Bliższych informacji – brak. Rozmowa jak to w typowym urzędzie skończyła się zbyciem petentów. Żadnego przepraszamy za opóźnienia wynikłe nie z naszej winy – jedynie, że zapraszamy po 22gim. Klient i tak przyjdzie. No cóż. Albo to wina centrali, która nie zadbała o wcześniejsze rozesłanie materiałów, albo coś dyrekcja w placówce nie przyłożyła się do przeprowadzenia wcześniejszych szkoleń.