Jak wygląda i jak czytać raport BIK

Przygotowując się do zaciągnięcia kredytu hipotecznego warto sprawdzić, jakie informacje na nasz temat zawiera baza Biura Informacji Kredytowej. Zamawiając raport BIK, dowiemy się, jak naszą historię kredytową widział potencjalny kredytodawca i czy nie kryją się w niej nieprzyjemne niespodzianki.

Biuro Informacji Kredytowej gromadzi dane co miesiąc wysyłane do niego przez banki udzielające kredytów. Jest to kopalnia informacji o przeszłości starającego się o kredyt klienta. Bank dowie się nie tylko tego, czy terminowo spłacaliśmy poprzednie zobowiązania, ale również ile kredytów spłacamy w tej chwili, ile pozostało nam do spłaty i czy nie poręczyliśmy spłaty zobowiązań innych osób.

Ile kosztuje raport BIK? Który raport wybrać?

Biuro Informacji Kredytowej pozwala zamówić trzy typy raportu:


Informacje istotne przy staraniu o kredyt zawierają dwa ostatnie typy raportów.
Ocena punktowa pozwoli się nam zorientować, jak prezentuje się nasza historia kredytowa w porównaniu z ocenami osiąganymi przez pozostałych kredytobiorców. W pełni zaspokoi naszą ciekawość, ale najważniejsze informacje zawiera już mniej rozbudowany i tańszy Raport PLUS.

Klienci banków PKO BP, Inteligo i Meritum mogą zamówić raport BIK wprost z systemu bankowości internetowej. Pozostali powinni udać się na stronę internetową Biura i wydrukować zamieszczony tam wniosek, a następnie wysłać go do warszawskiej siedziby BIK. Raport, po wniesieniu opłaty, można odebrać osobiście lub otrzymać pocztą.

Co zawiera raport BIK?

Raport kredytowy na nasz temat może zawierać nawet kilkadziesiąt stron i jest skonstruowany zgodnie z zasadą „od ogółu do szczegółu”. Najważniejsze informacje znajdziemy zatem na początku dokumentu, w sekcjach sumujących nasze relacje z bankami.

Pierwszy z najistotniejszych elementów raportu to podsumowanie rachunków kredytowych i zapytań kredytowych. Znajdziemy je pod nagłówkiem „Dane sumaryczne ogólne”, zaraz na początku dokumentu, po zestawie danych osobowych podanych przez nas we wniosku o raport .

W tabeli zostaną wymienione wszystkie banki, które kiedyś sprawdzały nas w bazach BIK i które udzieliły nam kredytu (teraz lub w przeszłości). Zapytania podzielono na:

W dalszej części raportu każde zapytanie opisano szczegółowo. Możemy dowiedzieć się, jaki był powód zainteresowania banku i kiedy dokładnie pobrano dane z Biura. Duża liczba zapytań może wynikać z faktu, że dowiadywaliśmy się o możliwość zaciągnięcia kredytu w kilku instytucjach. Zapytania typu „zarządzanie klientem” bywają z kolei generowane automatycznie w niektórych bankach stosujących tzw. prescoring, czyli badanie zdolności kredytowej na potrzeby tworzenia spersonalizowanych ofert kredytowych.

Zestawienie rachunków kredytowych dotyczy wszystkich powiązanych z nami kredytów, zarówno otwartych (spłacanych), jak i zamkniętych (spłaconych, spisanych na straty itd.). Podzielono je na kredyty ratalne, limity (tu mieszczą się m.in. karty kredytowe i limity kredytowe w ROR) oraz pozostałe.

Przeterminowany kredyt to kłopot

Szczególną uwagę powinniśmy zwrócić na osobną tabelę zawierającą podsumowanie zobowiązań przeterminowanych. Każdy zapis w tym miejscu to potencjalny problem w uzyskaniu kredytu. Jeśli nigdy nie mieliśmy opóźnień w spłacie, a w raporcie BIK odnajdujemy informację o przeterminowanym zobowiązaniu, to należy:

Ile jesteśmy winni bankom i jak spłacamy kredyty?

Zaraz po ogólnych podsumowaniach znajdziemy sekcję zatytułowaną „Dane sumaryczne szczegółowe”. W jej pierwszej części przedstawiono liczbę kredytów powiązanych z naszą osobą w rozbiciu na kredyty spłacane i już spłacone oraz na kategorie opóźnień w spłacie. Najwyższy poziom kredytowej wiarygodności sygnalizuje brak jakichkolwiek opóźnień w regulowaniu zobowiązań, a więc status „zaległość 0-30 dni”. Opóźnienia przekraczające 30 dni mogą sprawić, że zaproponowany nam kredyt będzie droższy, a gorsze statusy (w szczególności „powyżej 180 dni” i następne) to poważny problem w otrzymaniu kredytu w większości banków.

Ostatnim zestawieniem, na które powinniśmy zwrócić baczną uwagę, jest podsumowanie spłacanych kredytów. Osobno zsumowano w nim łączne zadłużenie z tytułu kredytów ratalnych i pozostałych (nasze faktyczne zadłużenie) oraz limity odnawialne (nasze potencjalne zadłużenie).

Wydatki na raty kredytowe bezpośrednio wpływają na wolną kwotę w domowym budżecie, obniżając zdolność obsługi kolejnych długów. Z kolei limity kredytowe, nawet niewykorzystywane lub okresowo spłacane w całości, mogą być w przyszłości przez klienta wyczerpane i stanowią dodatkowe źródło niepewności dla kredytodawcy. Z tego powodu rezygnacja z kart i limitów kredytowych może znacząco podnieść zdolność kredytową starającego się o kredyt.

Co nam daje raport BIK?

Przeszkodą w otrzymaniu kredytu mogą być przede wszystkim wszelkie przejawy niesolidności odnotowane w bazie BIK. Wydruk z baz Biura pozwoli nam również zorientować się, czy na horyzoncie nie czają się innego typu kłopoty, a zwłaszcza:

Jakiekolwiek nieścisłości powinniśmy sprostować, pamiętając, że BIK nie może dokonywać zmian w zgromadzonych danych. Za jakość informacji odpowiada bank ich dostarczający, a więc to do niego należy kierować żądania. Niestety, miesięczny cykl wprowadzania danych sprawia, że raport BIK odzwierciedla rzeczywistość z pewnym opóźnieniem. Warto o tym pamiętać i za porządki w historii kredytowej najlepiej zabrać się odpowiednio wcześnie, zanim złożymy wniosek o kredyt hipoteczny.

Źródło: Bankier.pl