„Idąc do banku, trzeba zwrócić szczególną uwagę na to, czy istnieje możliwość skredytowania jednocześnie zakupu działki i budowy domu. Coraz więcej banków wychodzi z założenia, że jest to inwestycja jak każda inna, i oferuje jeden kredyt na ten cel. Uzyskanie go jest możliwe tylko wtedy, gdy mamy już pozwolenie na budowę. W przeciwnym razie otrzymamy kredyt tylko na kupno działki, a po skompletowaniu odpowiednich dokumentów zostanie podwyższona kwota kredytu na budowę domu. GE Money Bank udziela takich kredytów na dwa sposoby” – pisze Rzeczpospolita.
„W pierwszym przypadku kredytobiorca składa wniosek na zakup działki i od razu przedstawia projekt domu. Dostaje wtedy kredyt podzielony na części. Pierwsza transza jest wypłacana na zakup działki, a po załatwieniu wszelkich pozwoleń wypłacane są kolejne transze. W drugim przypadku kredyt na zakup działki zostaje podwyższony o kwotę kredytu na budowę domu” – informuje Rzeczpospolita.
„Istnieją instytucje, które tego rodzaju kredyty traktują oddzielnie, tłumacząc to zbyt dużym ryzykiem. Należy do nich między innymi Bank Zachodni WBK. W banku tym można jednak liczyć na promesę, czyli gwarancję udzielenia kredytu na budowę domu” – donosi Rzeczpospolita.
Od wypłaty ostatniej transzy istnieje okres tzw. karencji, który może trwać od 24 do 36 miesięcy w zależności od instytucji. Przez okres karencji do banku spłacane są tylko odsetki.
Więcej w Rzeczpospolitej, w artykule Anny Ogonowskiej-Rejer, pt. „Zanim dostaniesz pieniądze, pokaż projekt”.
DB