Wczoraj posłowie przyjęli niespodziewanie zgłoszony dezyderat do premiera o odwołanie szefa PZU. „Poseł Jacek Kurski (PiS) i wiceminister skarbu apelowali o anulowanie wniosku. Bezskutecznie. Wniosek o głosowanie nad dezyderatem zgłosił Zygmunt Wrzodak (poseł niezrzeszony) […]. Poseł Wrzodak zarzuca szefowi PZU m.in. podpisywanie wielomilionowych, dziwnych umów sponsorskich z różnymi firmami, także z branży medialnej (m. in. Axel Springer, Bonnier). W dezyderacie czytamy też: ‚Komisja Skarbu Państwa stoi na stanowisku, że obecny skłócony zarząd nie jest w stanie sprostać wyzwaniom, i występuje do premiera o jak najszybszą zmianę zarządu spółki, a szczególnie prezesa PZU SA Jaromira Netzla’.” – czytamy w „Rzeczpospolitej”.
„Dwa tygodnie temu posłowie Komisji Skarbu zaatakowali prezesa PZU zaniepokojeni – jak mówili – informacjami o stylu, w jakim kieruje spółką. W rozesłanym wczoraj wieczorem komunikacie prezes Netzel tłumaczył, że część informacji o umowach sponsorskich jest nieprawdziwa, inne zaś miały biznesowe uzasadnienie.” – pisze dziennik.
Jutro akcjonariusze PZU zajmą się podziałem 3,28 miliarda złotych ubiegłorocznego zysku. Już w lutym wiceminister skarbu Paweł Szałamacha zapowiedział, że resort skarbu nie przewiduje wypłaty dywidendy dla Eureko, która mogłaby być wykorzystana przeciwko Skarbowi Państwa. Tymczasem posiadające 33 proc. pakiet akcji ubezpieczyciela holenderskie Eureko proponuje wypłacić akcjonariuszom połowę zysku z 2006 r. Spór o dywidendę to kolejna odsłona konfliktu o PZU, który od kilku lat toczy się między akcjonariuszami – Skarbem Państwa i Eureko.
Więcej informacji w dzisiejszym wydaniu „Rzeczpospolitej”.