Koniec z „kominówką” w PKO BP. Pensje wzrosną

Już lutowe wynagrodzenia zarządu PKO Banku Polskiego będą wyliczone według nowego systemu płac, zwolnionego z rygoru ustawy kominowej […] O ile wzrosną teraz zarobki szefów zarządu PKO BP? Tego ani bank, ani jego doradcy nie chcą komentować. Wiadomo natomiast, że nowe zarobki powinny zrekompensować utratę dodatkowych dochodów z zasiadania w radach nadzorczych – od lutego na wniosek prezesa banku Zbigniewa Jagiełły, nie będą z tego tytułu pobierać żadnych wynagrodzeń”, czytamy w „Rz”.

„Krzysztof Nowakowski, dyrektor zarządzający firmy rekrutującej Korn & Ferry International, ocenia, że skoro PKO BP to największy, flagowy polski bank, to godziwy poziom wynagrodzeń jego szefów powinien przekraczać tam rynkową średnią. A ta – jak wynika z wyliczeń „Rz” – wynosiła dla prezesów i członków zarządów giełdowych banków w ubiegłym roku ok. 1,5 mln zł. W 2008 r. prezes giełdowego banku zarobił średnio więcej, bo ok. 1,8 mln zł. To są zarobki wyższe o jedną piątą wobec roku 2007. Ale wtedy wzrost wynagrodzeń uzasadniały wyniki. W 2009 r. w sektorze bankowym nie było już tak dobrze”, czytamy dalej.

Ustawa kominowa narzuca górne pułapy zarobków szefów przedsiębiorstw i spółek państwowych oraz samorządowych. Maksymalne wynagrodzenie członków zarządu PKO BP nie mogło przekraczać sześciokrotności średniego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw. Zapisy ustawy dotyczą spółek w których Skarb Państwa lub samorząd posiada więcej niż 50 proc. kapitału zakładowego lub akcji. Osoby zatrudnione na takich samych stanowiskach w prywatnych firmach zarabiają nawet kilkanaście razy więcej.

Więcej w artykule Anity Błaszczyk pt. „Podwyżki w PKO BP”.

WB