Kredyty sprzedają się dzięki frankowi

„Apetyt Polaków na kredyty zdecydowanie wyhamował. Po nikłym popycie w styczniu i lutym dopiero w marcu część klientów czekających na spadki cen nieruchomości straciła cierpliwość i zdecydowała się na kupno.”, czytamy.

„Bank Millenium w pierwszym kwartale tego roku przyznał ponad 10 proc. wszyskich nowo udzielonych kredytów hipotecznych, co pozwoliło mu utrzymać drugą pozycję na rynku. Pierwsze miejsce niezmiennie należy do PKO BP, który wypłacił co czwartą pożyczoną złotówkę na zakup nieruchomości. Mocną trzecią pozycję wśród liderów zajął Kredyt Bank, który jeszcze przed rokiem był dziewiąty.

Systematycznie udziały w rynku traci natomiast GE Money Bank. Kontrolowany przez Amerykanów bank był trzeci przed rokiem, dziś jest piąty – za szybko rosnącym należącym do BRE MultiBankiem. Dobrze poradziło sobie też internetowe ramię BRE – mBank, który wyprzedził Dombank i dogania Pekao.”, informuje gazeta.

„Co zapewniło w tym roku bankom sukces? Ciekawa oferta kredytów we frankach szwajcarskich. Powodem jest gigantyczna różnica w racie dla takiego samego kredytu w złotych i frankach. Przekracza ona już jedną trzecią wysokości raty na korzyść szwajcarskiej waluty. Odwrót Polaków od złotówek sprawił, że dwa przez lata wyłącznie ‚złotowe’ banki: BZ WBK i ING BSK zdecydowały się na zmianę polityki.”, czytamy dalej.

W rekordowym 2007 roku banki udzieliły kredytów hipotecznych w wysokości prawie 60 mld zł. Było to ponad 46 proc. więcej niż rok wcześniej. Na koniec 2007 roku zadłużenie Polaków z tytułu kredytów hipotecznych sięgnęło w sumie 140 mld zł. Średnia wartość jednego kredytu wynosiła 182 tys. Wpływ na liczbę i wartość udzielanych pożyczek miały lawinowo rosnące ceny nieruchomości.

Więcej na ten temat w „The Wall Street Journal Polska”, finansowym dodatku „Dziennika”.