Kryzys rynku prezentów firmowych jeszcze nie w tym roku

– Przykładem indywidualnego podejścia do przygotowania słodkich upominków są belgijskie praliny, które posiadają certyfikat belgijskiej rodziny królewskiej i są serwowane na Dworze Królewskim, czy oliwa z oliwek, która była używana podczas bankietów z okazji rozdania Oskarów – mówi Katarzyna Czajkowska z firmy Buster. Bo w przygotowaniu świetnego prezentu dla kontrahenta czy pracownika najważniejsza jest różnorodność i niepowtarzalność. Jeśli ktoś raz dostał ładny kalendarz, za rok wyślemy mu np. elegancki zestaw piśmienniczy.

Nie będą oszczędzać!

Przedstawiciele firm, które przygotowują prezenty świąteczne dla swoich klientów podkreślają, że z roku na rok spada zainteresowanie tradycyjnymi bonami bożonarodzeniowymi. Używane są jedynie jako podarki dla pracowników i to nie za często. Kontrahent – największy klient liczy na specjalne traktowanie. Dlatego i prezent dla niego musi być szczególny. – W tym roku popularne są u nas zwłaszcza eleganckie zestawy do kaligrafii oraz ręcznie wykonane produkty z czekolady w najróżniejszych formach. Wśród nich klient może wybrać takie, które nawiązują do branży obdarowującego albo obdarowanego. Np. firma produkująca autobusy może podarować swoim kontrahentom autobus z czekolady – miniaturkę tego, jaki widujemy na ulicach każdego dnia – mówi Ewa Woch z agencji 4ALL, właściciela domeny prezenty firmowe.pl A kreatywność nie zna granic. Sam pamiętam bardzo dobrze zestaw świąteczno-karnawałowy, który przygotował jeden z koncernów piwnych. W metalowym wiadrze oprócz produktów browaru, znalazł się sztuczny śnieg i szablony do ozdabiania okien, kalendarz, na którym każdy miesiąc nazwany był na cześć obdarowanego, a także baloniki i czapeczki sylwestrowe razem z maską do przebrania się na bal. Ci, którzy są trochę mniej kreatywni albo nie mogą pozwolić sobie na taką ekstrawagancję, wybierają raczej coś uniwersalnego. A takie są zestawy winno-słodkie. To zwykle butelka dobrego wina w połączeniu z przygotowanymi specjalnie na tę okazję produktami z czekolady.

Co dostaniesz w tym roku?

Najczęściej firmy zamawiają prezenty za około 80-100 złotych. Zdarzają się oczywiście droższe, ale w takim przypadku musimy pamiętać, że zbyt drogi prezent może wywołać dyskomfort u obdarowanego. Podobnie jak zbyt tani, może naszą firmę zaprezentować w nie najlepszym świetle. Są tacy, którzy zamawiają zestawy za 20 złotych – W takiej cenie trudno jest wykonać zestaw świąteczny zawierający min. dobrej klasy wino. Proponujemy wtedy mniejsze zestawy miodów z świątecznymi piernikami – dodaje Katarzyna Czajkowska z Bustera. Najważniejszy jest jednak element zaskoczenia.

– Prezenty, które przygotowujemy dla naszych klientów w tym roku to niespodzianka. Mogę jedynie zdradzić, że dla każdego kontrahenta przygotowujemy inny prezent – biorąc pod uwagę charakter firmy oraz preferencje obdarowywanej osoby. Staramy się tak dobrać prezenty, aby były ciekawe i estetyczne, ale zarazem praktyczne i mogły zostać przesłane kurierem – zdradza Ewa Pitera, Account Manager z Publicis Consultants Rowland.

Jeszcze tylko firmowa wigilia…

W tym samym czasie w działach PR i HR trwają prace nad przygotowaniem wigilii firmowych. Mimo kryzysu finansowego i ograniczania przez przedsiębiorców środków na marketing i promocję, żaden z nich nie chce rezygnować z tradycji, która wpisała się już na dobre do kalendarza każdej firmy. – Przewidujemy, że jeszcze w tym roku większość zaplanowanych działań odbędzie się, a jeśli będą jakieś ograniczenia budżetowe to raczej w przyszłym roku – gdy skutki sytuacji gospodarczej staną się bardziej widoczne – tłumaczy Ewa Pitera z Publicis Consultants Rowland. Budżety na imprezy firmowe wahają się od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych, a jeśli firma jest duża, ma sieć oddziałów, w których organizuje także spotkania regionalne, wówczas liczone są w setkach tysięcy złotych. Najczęściej jednak nie jest to znaczący koszt w całorocznym budżecie marketingowym. Bo nie przepych i duży budżet czynią spotkanie wyjątkowym, ale sam aspekt integracji zespołu. – Nie może to być spotkanie biznesowe, gdzie jest mowa o strategii i wynikach. To spotkanie dla pracowników w miejscu pracy, na którym dziękujemy sobie za mijający rok i składamy życzenia – tak o idealnym spotkaniu wigilijnym mówi Ewa Szerszeń, z banku ING. Zwłaszcza, że spotkanie w większości firm organizowane są w godzinach pracy. – Pracownicy muszą się na takiej imprezie po prostu dobrze czuć – dodaje Ewa Pitera z Publicis Consultants Rowland.

Najważniejsza atmosfera

Aby to osiągnąć ważna jest atmosfera w firmie w ciągu całego roku i podejście kierownictwa do pracowników. – Jeśli na co dzień pracownicy nie czują się związani z firmą, ich nastawienie nie zmieni podczas jednego okazyjnego spotkania – tłumaczy Ewa Pitera. Zdaniem specjalistów udane spotkanie to takie, na którym pracownicy będą czuli się swobodnie, które nie będzie dla nich obowiązkiem i nie zostanie potraktowane jako nadgodziny. Często też przy okazji firmy organizują duże akcje charytatywne. Kilka lat temu ING zapoczątkowało wśród pracowników „pomarańczową bransoletkę”. – Przed świętami rozpoczęliśmy dystrybucję silikonowych pomarańczowych bransoletek z napisem „daję szanse dzieciom”. Pracownik otrzymujący bransoletkę przekazywał dobrowolną, symboliczną darowiznę rzędu kilku złotych. Środki oczywiście zostały przekazane na cel charytatywny. Dzięki akcji na oddziały onkologii dziecięcej w całej Polsce trafiło kilkadziesiąt pomp infuzyjnych – cieszy się Ewa Szerszeń z ING. Dwa lata temu firma zaprosiła na wigilię podopiecznych ze Szkoły dla Dzieci Niesłyszących i niedosłyszących w Katowicach oraz Instytutu Głuchoniemych w Warszawie.

Podsumowując, mimo kryzysu, nie musimy się martwić… w tym roku, podobnie jak wcześniej, wigilie będą nadzwyczajnie uroczyste. Możemy tez być pewni, że dostaniemy od współpracujących z nami firmami jakiś podarunek. A co to będzie, zależy od kreatywności jej działu marketingu.

Szymon Ostrowski