Kryzys zadłużenia w Europie musi spotkać się z szybką reakcją

Problemy strefy euro z nadmiernym zadłużeniem budżetowym niektórych państw członkowskich były w trzecim kwartale jednym z najważniejszych tematów, szczególnie we wrześniu, gdy ryzyko bankructwa Grecji zdawało się rosnąć. 

Obawy o stan budżetu Stanów Zjednoczonych i obniżenie ratingu wiarygodności kredytowej USA w sierpniu także miały niekorzystny wpływ na nastroje inwestorów. Rozczarowująca „Operacja Twist” zainicjowana przez amerykańską Rezerwę Federalną nie przełożyła się na odczuwalne uspokojenie sytuacji, a wręcz wywołała nasilenie się zmienności i spadków na rynkach na całym świecie.

Z myślą o odbudowie zaufania inwestorów do rynków, Europejski Bank Centralny zapowiedział skoordynowane działania zorientowane na zwiększenie ilości dolara amerykańskiego w europejskim systemie bankowym. Ponadto, niższa izba niemieckiego parlamentu zatwierdziła we wrześniu zwiększenie środków Europejskiego Funduszu Stabilizacji Finansowej (EFSF) do 595 mld USD. Choć takie kroki przyniosły pewną tymczasową ulgę, rynki dalej spadały pod wpływem obaw przed ponownym pogrążeniem się gospodarki USA w recesji w kolejnych miesiącach roku oraz braku kompleksowego rozwiązania europejskiego kryzysu zadłużenia budżetowego.

Jeżeli chodzi o rynki wschodzące, umiarkowanie tempa wzrostu gospodarczego, wysoka inflacja i trudne warunki na świecie skłoniły rządy i banki centralne do pewnego rozluźnienia polityki budżetowej i pieniężnej. Brazylia i Turcja podjęły w sierpniu zaskakujące decyzje o cięciach stóp procentowych, natomiast Indie podniosły stopy o kolejne 75 punktów bazowych (0,75%). W takich warunkach, rynki wschodzące zakończyły kwartał ze stratą rzędu 22,5% (w USD), a największy wpływ na te spadki miało osłabienie walut rynków wschodzących oraz niższe ceny surowców.

Perspektywy

Rynki wschodzące nadal notują względnie wysoki wzrost gospodarczy i są w stanie częściowo niwelować niekorzystny wpływ wolniejszego tempa wzrostu rynków rozwiniętych. Dynamika handlu wewnętrznego na rynkach wschodzących także szybko rośnie, a zależność tych gospodarek od tradycyjnych docelowych rynków eksportu, takich jak USA czy Europa, stopniowo maleje od kilku lat. Rynki rozwijające się są dziś w wyraźnie lepszej sytuacji niż gospodarki zachodnie, głównie dzięki zasobniejszym rezerwom i niższemu zadłużeniu. Tę tezę potwierdzają spready instrumentów CDS, które dla wielu rynków wschodzących są znacznie węższe niż w przypadku, na przykład, Portugalii, Grecji czy Irlandii. W naszej ocenie, problemy USA i Europy z zadłużeniem jeszcze bardziej uwydatniły solidną kondycję budżetową i mocne czynniki fundamentalne rynków wschodzących.

Kryzys zadłużenia budżetowego w strefie euro jest bez wątpienia poważnym problemem, który musi spotkać się z szybką i skuteczną reakcją władz europejskich. Wyciągnięcie „eurolandu” z opresji wymaga poważnych cięć wydatków publicznych. Europejski kryzys ma negatywny wpływ na światowy wzrost gospodarczy i na sytuację nie tylko gospodarek regionalnych, ale także krajów w innych częściach świata. Należy jednak zauważyć, że ten wpływ nie jest jednakowy we wszystkich krajach, dlatego należy analizować kondycję każdego rynku z osobna i dokonywać rozróżnienia pomiędzy gospodarkami o dobrej i złej kondycji. Jak dotąd, problemy gospodarek rozwiniętych ze zbyt wysokim długiem publicznym nie odbiły się znacząco na sytuacji ekonomicznej rynków wschodzących.

Jeżeli chodzi o naszą strategię inwestycyjną, cały czas utrzymujemy długi horyzont inwestycyjny i lokujemy nasz kapitał w akcjach spółek, które uważamy za niedoszacowane, oparte na solidnych fundamentach i stale rosnące. Nie zmieniamy naszych kluczowych tematów inwestycyjnych, którymi nadal są surowce i konsumpcja, jednak także w powiązanych z nimi sektorach stosujemy zasady należytej staranności i zdyscyplinowanej selekcji papierów.

Źródło: Franklin Templeton Investments