Kto zawinił w awarii mBanku?

Aktywni internauci zbombardowali wczoraj sieć wiadomościami, że mBank ma awarię i klienci dostają źle opisane przelewy. Właściwie nikt nie dostał o złotówkę więcej niż miał dostać, ale w niektórych przypadkach dane w historii transakcji wyglądały kuriozalnie. Dzisiaj po awarii już nie ma śladu, a bank przeprasza i szacuje skalę problemu. Urodziny jednak popsuto. Co się właściwie stało?

Pretendujący do miana lidera bankowości internetowej mBank musi zawsze mieć się na baczności. Liczba klientów i ich profil są atutem, pod warunkiem, że… nic się nie psuje. Nawet najmniejszy błąd będzie wychwycony przez aktywnych internautów, napiętnowany na blogach, serwisach społecznościowych oraz ostatecznie przesłany do największych polskich mediów. Media oczywiście się zainteresują, bo nie dość, że mamy awarię, to jeszcze jednego z największych pod względem liczby klientów banków. Tym sposobem „kwiatki” typu przelew kilkaset tysięcy złotych pojawiające się w sieci były kopiowane z portalu na portal. Bank takich ekstremalnych przypadków nie potwierdza i zajmuje się analizowaniem wczorajszej awarii.

Rzecznik vs. Blip


„Informujemy, że w dniu dzisiejszym (29 listopada 2010 r.) z przyczyn technicznych nie będzie dostępny podgląd historii operacji na rachunkach Klientów. Ponadto informujemy, że część przelewów przychodzących zaksięgowanych w dniu dzisiejszym mogła zawierać nieprawidłowe dane. Kwoty zrealizowanych przelewów były prawidłowe.  Pracujemy nad przywróceniem pełnej dostępności serwisu transakcyjnego. O zmianach będziemy informować na bieżąco.”

Oprócz wyżej wymienionego komunikatu i wypowiedzi rzeczników banku dla poszczególnych mediów w sieci znalazło się jeszcze kilkaset przekazów, podgrzewających atmosferę z godziny na godzinę. Ciekawą kopalnią był serwis Blip.pl, gdzie tag #mbank obserwuje cały czas ponad 200 aktywnych użytkowników, w tym blogerów. W tym gąszczu informacji trudno było dojść do faktycznych przyczyn problemu, a czasem nawet do samej istoty awarii. Sam problem pojawił się w porannej sesji, a później bank sam zablokował dostęp do historii przelewów.

Kto zawinił?


Najpierw ujrzeliśmy nową odsłonę strony internetowej do logowania w mBanku. Później mówiliśmy już o błyskawicznych przelewach pomiędzy rachunkami MultiBanku a mBanku. Operacja wydawałoby się nie taka trudna, skoro obydwa banki to właściwie oddziały BRE. W sieci poszczególni blogerzy i dziennikarze doszukiwali się problemu w konfigurowaniu danych pomiędzy obydwoma oddziałami BRE. Tego typu spekulacje będą trwały jeszcze długo, ale sam problem nie dotyczył przelewów między mBankiem a MultiBankiem. Niewłaściwe dane ujrzeli jedynie klienci, którzy w pierwszej sesji księgowania transakcji otrzymali przelewy z zewnątrz. Idąc tym tropem, przyczyna awarii pozostaje tajemnicą banku, ale dla spekulantów bankowości daje duże pole do popisu.

Zima zaskoczyła mBank


Miało być tak pięknie. Huczne urodziny, czas podsumowań, zaostrzenie rywalizacji z internetowym Inteligo oraz przygotowania do wprowadzenia unowocześnień na przyszły rok. Bank znany z innowacji, łatwego dostępu do usług przez telefon i Internet i świetnych kampanii reklamowych zalicza na koniec roku solidną wpadkę. Zaskoczono także infolinię mBanku, która radziła sobie całkiem nieźle do momentu lawiny telefonów od klientów, którzy właściwie nie wiedzieli co się stało. Żaden bank w Polsce nie jest gotowy na tego typu problem.

Bank przeprasza za awarię i analizuje problem, aby więcej błędu nie powtórzyć. Nie trzeba pojawiającego się widma „nabitych”, którzy zbierają siły przed kolejnym uderzeniem. Nawet jeśli skala problemu nie była tak duża, jak to się wydawało przez urywające się telefony i huczące media, to na pewno nie obejdzie się bez echa. Internauci nie zapominają, a swoją drogą przypomni im na pewno Główny Inspektor Ochrony Danych Osobowych.


Aktualizacja 30.11.2010, godz. 12.25.


Komunikat mBanku:


Trudności związane z częścią zrealizowanych w dniu 29.11.2010 r. przelewów przychodzących, ustąpiły. Klienci mBanku mają pełny dostęp do serwisu transakcyjnego, w tym do historii i szczegółów wszystkich operacji.
W poniedziałek, 29.11.2010 r. z powodów technicznych część zewnętrznych przelewów przychodzących, zaksięgowanych na rachunkach Klientów mBanku w trakcie pierwszej sesji, mogła zawierać niepoprawne dane (np. dotyczące nadawcy lub tytułu operacji). Kwoty przelewów, o których mowa, były prawidłowe, a księgowania dotyczyły wyłącznie osób, które spodziewały się zasilenia rachunku.

Przelewy zewnętrzne, przychodzące w ramach kolejnych sesji w trakcie dnia, zostały zrealizowane prawidłowo. W godzinach popołudniowych przywrócono dostęp do podglądu historii operacji na rachunkach, który ze względu na konieczność usunięcia usterki, został wyłączony. Wszytskie prace zakończyły się w nocy.

Przepraszamy za utrudnienia.

Źródło: PR News